Barbara Kurdej-Szatan znów będzie mogła snuć rodzinne plany. "Wróciła nadzieja"
GALERIA
Barbara Kurdej-Szatan od lat zmaga się z ciężką chorobą. Długą drogę przeszła zanim w ogóle dowiedziała się, co właściwie jej dolega. Na początku była niepoprawnie diagnozowana i zażywała nieodpowiednie leki. Aktorka chciałaby, aby jej życie w końcu wróciło do normalności. Tym bardziej, że od dłuższego czasu musi odkładać plany powiększenia rodziny. W końcu jednak pojawiła się nadzieja na koniec problemów, a żywy przykład znalazł się w bardzo bliskim otoczeniu.
Walka z chorobą
Choroba, wywołana bakteriami przenoszonymi przez kleszcze, została zdiagnozowana u Kurdej-Szatan kilka lat temu. - Dowiedziałam się, że jestem chora, gdy byłam na planie reklamy. Sprawdziłam wyniki badania krwi w internecie i byłam w szoku. Zaczęłam płakać, wyszłam z hali. Wołali mnie, że trzeba kręcić. Musiałam się szybko uspokoić i szczerzyć do kamery - wspomina prowadząca "Kocham Cię, Polsko".
Długie leczenie
Cierpiała na powikłania związane z chorobą, a jak się okazuje, spowodowane również przyjmowaniem źle dobranych antybiotyków, które wyniszczyły organizm gwiazdy. Terapia ozonem z kolei uszkadzała żyły.
- Po ogromnych ilościach antybiotyków, które przyjmowałam dzisiaj mój przewód pokarmowy i żołądek są w takim stanie, że muszę bardzo uważać na to, co jem. Antybiotyki uszkodziły mi żołądek i mam problemy, jakich nigdy wcześniej nie miałam - wyznała w rozmowie z "Rewią".
Hart ducha
Plany powiększenia rodziny musiały zejść na dużo dalszy plan. W końcu aktorka postanowiła poddać się niekonwencjonalnej metodzie leczenia prądami i przeszła na restrykcyjną dietę. W końcu pomogło.
- W mojej rodzinie są przypadki wyleczonej boreliozy, bliscy nie mają już żadnych objawów. To daje mi nadzieję – mówiła gwiazda w rozmowie z tygodnikiem "Świat i ludzie".
Pozytywne myślenie
Czy więc niebawem przyjdzie pora na spełnienie marzenia o kolejnym dziecku? – Z tą chorobą można wygrać. Powrót do całkowitego zdrowia to najważniejszy plan. Potem znajdzie się czas na inne – dodała. Do optymistycznego nastawienia przyczynia się radosna nowina od znajomych.
Koledzy z planu „M jak miłość”, Krystian i Maria Wieczorek, do niedawna borykali się z takim samym problemem. Ukochana aktora też zmagała się z boreliozą, w związku z czym nie mogła zajść w ciążę. Na szczęście udało się jej pokonać chorobę i teraz wraz z mężem czekają na narodziny pierwszego dziecka. Trudno się dziwić optymistycznemu nastawianiu. Tak dobre wieści muszą dawać dużą nadzieję.