Barbara Kurdej-Szatan wyjaśnia, czy dalej współpracuje z Play. "To nie jest tak, że mnie nie ma"
Po wulgarnym wpisie aktorki na temat funkcjonariuszy Straży Granicznej jej kariera zachwiała się w posadach. Zniknęła z anteny TVP oraz na jakiś czas z reklam popularnej sieci telekomunikacyjnej. Teraz Barbara Kurdej-Szatan rozwiała wątpliwości co do tego, czy jej kontrakt reklamowy wciąż trwa.
15.02.2022 19:46
Barbara Kurdej-Szatan zapewnia, że nie żałuje swoich cierpkich słów na temat niedawnej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, przez które była na ustach wszystkich. Wypowiedź aktorki poruszyła opinię publiczną, która podzieliła się na dwa obozy: wspierającą Kurdej-Szatan i tych, którzy wieszali na niej psy.
Od gwiazdy szybko odciął się prezes TVP Jacek Kurski, ogłaszając zerwanie współpracy z aktorką przy produkcji "M jak miłość". Krążyły też plotki, jakoby Barbara Kurdej-Szatan miała stracić kontrakt reklamowy z siecią Play, za sprawą którego zyskała popularność.
Choć w ostatnich miesiącach na próżno szukać twarzy aktorki w telewizyjnych reklamach firmy telekomunikacyjnej, niedawno wystąpiła ona w spocie dotyczącym wsparcia WOŚP. Barbara Kurdej-Szatan ostrożnie wypowiada się na temat dalszej współpracy z Play.
- Ja nie mogę się wypowiadać za firmę Play, ale to nie jest tak, że mnie nie ma, bo byłam w reklamie WOŚP-u. Nie wiem, jakie oni mają plany dalej. Minęło 10 lat i wiem, że mają tam burzę mózgów tak ogólnie - wyznała w rozmowie z Jastrząb Post.
Przypomnijmy, że według doniesień tabloidów w reklamach sieci telekomunikacyjnej aktorkę miał zastąpić Hubert Sycz, który do tej pory w reklamach wcielał się w montera usług stacjonarnych.
Niedawno Barbara Kurdej-Szatan została prowadzącą nowego programu "Project Cupid" w TTV wraz z Przemkiem Kossakowskim. Poza tym wydała książkę na temat jej kariery "Jak to się stało?".