Barbara Kurdej-Szatan też widziała już nowe odcinki "W rytmie serca". Co o nich sądzi?
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Polsat przygotował dla widzów na jesień nowy serial stacji zatytułowany "W rytmie serca". Produkcja już zdążyła się spotkać z ciepłym przyjęciem odbiorców. Jak pierwsze efekty na ekranie oceniła Barbara Kurdej-Szatan?
"W rytmie serca" do 13-odcinkowy serial, który opowiada losy dra Adama Żmudy (Mateusz Damięcki). Lekarz przed wyjazdem do Afryki w ramach akcji "Lekarze bez granic" odwiedza rodzinny Kazimierz Dolny. Tam spotyka dawną miłość, Marię (Barbara Kurdej-Szatan) i odkrywa coraz to nowe tajemnice z rodzinnej przeszłości. Widzowie mieli już okazję zobaczyć dwa premierowe odcinki. Produkcja spotkała się z ciepłym przyjęciem, zgromadziła przed telewizorami średnio 2,41 mln widzów. Jak ustalił portal wirtualnemedia.pl, w niedzielny wieczór pod względem oglądalności Polsat (zgromadził łącznie 2,29 mln osób) wyprzedziła jedynie TVP1, emitująca w tym czasie "Dziewczyny ze Lwowa" i "Rolnik szuka żony" (obie produkcje przyciągnęły 2,39 mln. osób). Pierwsze odcinki serialu ze swoim udziałem widziała także Barbara Kurdej-Szatan. Jak je ocenia? Czego się mogą spodziewać widzowie?