Barbara Kurdej-Szatan komentuje plotki o ciąży. "Biedne my kobiety"
Kiedy Anna Mucha na Instagramie mówiła, że to "bardzo prywatna impreza" i pożegnała się z fanami, Barbara Kurdej-Szatan zrelacjonowała ją bardzo dokładnie. Przy okazji w "szampańskim nastroju" odniosła się do plotek o ciąży.
- My się świetnie bawimy, także zazdrośćcie nam. A teraz pokażemy tych, którzy się nie bawią - mówiła na krótkich nagraniach Barbara Kurdej-Szatan. W zasadzie nie trzeba było nawet nic mówić, na pierwszy rzut oka widać, że wszyscy bawili się przednio. W końcu było co "oblewać". "18lecie "M jak miłość". Świętujemy i całujemy" - napisała pod zdjęciem na instagramowym profilu.
Podczas imprezy aktorka tasiemca TVP znalazła również chwilę, aby odnieść się do medialnych doniesień o rzekomej ciąży. Kurdej-Szatan "rozbawiona" ostudziła emocje. Jedni się radowali, drudzy nieco zmartwili. - Drodzy państwo. Chciałam oficjalnie powiedzieć, że nie jestem w ciąży. Okazuje się że nawet produkcja "M jak miłość" się bała - tłumaczyła.
- Ja pierdziele, jak się brzucha nie wciągnie to od razu jest się w ciąży? Biedne my kobiety! - mówiła sunąc po parkiecie w rytm muzyki.
Teraz już nie ma wątpliwości. Wszelkie plotki zostały rozwiane - słowem i czynem z każdym kolejnym nagraniem z imprezy. Jeden z tabloidów twierdzi, że aktorka była pijana. Być może pożałuje tego, że opublikowała ja na swoim profilu...