Barbara Kurdej-Szatan chwali karierę męża. "Wreszcie ma okazję zaprezentować swoje możliwości"
GALERIA
Już niebawem fani „M jak miłość” będą mogli zobaczyć na ekranie męża Barbary Kurdej-Szatan, Rafała. Ma zagrać muzyka, z którym ma zaśpiewać jeden utwór. Jeśli jednak myślicie, że zagrają też parę na ekranie, to jesteście w błędzie. Jak wyjawiła aktorka w wywiadzie, jej mąż ma okazać się „lowelasem”, więc trudno będzie mówić o jej sympatii do niego. Mimo to współpraca przebiegała bez żadnych zarzutów.
– Mieliśmy ze sobą tylko kilka wspólnych scen. Ale nam się zawsze razem dobrze pracuje. Zresztą poznaliśmy się w pracy. Po raz pierwszy zobaczyliśmy się w Teatrze Muzycznym w Gliwicach, gdy byliśmy w obsadzie musicalu „Hair”. Ja miałam grać Sheilę, a Rafał Claude’a. To dwie główne role, a w dodatku zakochana para. Niestety, byłam tylko na jednej próbie, bo w poznańskim Teatrze Nowym, gdzie wtedy pracowałam, przsunięto datę premiery, w której brałam udział, terminy się nałożyły i musiałam zrezygnować. Ale pamiętam, że od razu zwróciliśmy z Rafałem uwagę na siebie – mówi w wywiadzie dla „Flesza”. Przy okazji wyjawiła też, że szczególnie w tym sezonie będzie o jej mężu głośno.