Banasiukowie promują szczepienia. Na swoją kolej jednak jeszcze czekają
Stanisław Banasiuk razem ze swoim synem Mateuszem zachęcają do tego, żeby poddać się szczepieniom na COVID-19. Aktorzy jednak nie znaleźli się w grupie gwiazd szczepionych na WUM-ie, czekają na swoją kolej.
03.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 02:23
18 osób związanych z branżą kulturową zaszczepiło się bez kolejki na COVID-19. W szczepieniach organizowanych na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym wzięli udział m.in. Krystyna Janda, Magda Umer, Maria Seweryn, Wiktor Zborowski i Edward Miszczak. Wszyscy mieli zostać ambasadorami kampanii promującej szczepienia.
Do zaszczepienia się zachęca już Stanisław Banasiuk w ramach akcji #SzczepimySię. Aktor jednak nie był w tzw. grupie 0 zaszczepionej na WUM-ie. Czeka na zapisy, które mają ruszyć 15 stycznia. Chce poddać się zabiegowi w pierwszym możliwym terminie. - Czekamy niecierpliwie na naszą kolej - mówił w programie Polsatu "Gość Wydarzeń".
W rozmowie wziął też udział jego syn, Mateusz, który również zachęca, by się szczepić. Mówił, że rodzina jeszcze nie miała styczności ze szczepionką na koronawirusa SARS-CoV-2.
Skandale 2020. O nich było naprawdę głośno
- Nie było takiej okazji. Poza tym z tego, co wiemy, a nie jesteśmy ekspertami, to jest kolejność szczepień, że najpierw służba zdrowia, a dopiero potem reszta społeczeństwa. Ale jak tylko będzie okazja, to się zaszczepimy - powiedział.
Banasiukowie odnieśli się też do afery ze szczepieniami na WUM-ie. Aktor zaapelował, by nikogo ni oceniać pochopnie. Powiedział, że do odpowiedniej oceny sprawy trzeba poznać perspektywy z dwóch stron - władz uczelni i osób szczepionych.
- Ta informacja jest jednostronna. Trzeba wnikliwie ją zbadać, aby mieć swój pogląd. Nie słyszałem odpowiedzi drugiej strony. Prawdopodobnie gdzieś, na jakiejś linii, zaiskrzyło jakieś nieporozumienie - stwierdził.
Z kolei Mateusz Banasiuk nie rozumie, dlaczego jest spore grono osób sceptycznie podchodzących do szczepionki. Sam chce jak najszybszego powrotu do normalności i dla niego szczepienie się jest najlepszym krokiem do tego.
- To jest najnowocześniejsza szczepionka na świecie i naprawdę nie rozumiem, dlaczego w Polsce więcej osób boi się samej szczepionki niż wirusa. Zapytałbym, jaką widzą inną drogę. Ja czekałem na tę szczepionkę z utęsknieniem, bo chciałem, żeby wszystko jak najszybciej wróciło do normy. Dla mnie to jest promyk nadziei na powrót tej normalności, na powrót stosunków międzyludzkich, że nie będę się bał, że kogoś zarażę, że nie będę się bał, że będę od kogoś zarażony - ocenił 35-letni aktor.