"Aż po sufit": Erika Karkuszewska robi międzynarodową karierę. Kim jest młoda aktorka?
Popularność zyskała dzięki międzynarodowemu projektowi. Później widzowie mogli oglądać ją także jako Natalię Domirską, żonę Łukasza w serialu "Aż po sufit". Kim jest początkująca gwiazda polskiego kina i jak wygląda jej droga ku sławie?
Niezwykły talent
Erika Karkuszewska należy do aktorów młodego pokolenia, którzy nie boją się żadnych wyzwań. Od dziecka, oglądając filmy, uważnie przyglądała się ich bohaterom i zastanawiała się, jak mogłaby zagrać każdą z ról po swojemu. Jednak dopiero w wieku 23 lat przyznała, że chciałaby zostać aktorką. Będąc zaledwie na pierwszym roku w szkole teatralnej, pokonała setki kandydatek z Polski i Wielkiej Brytanii, zdobywając rolę w serialu "Dzwony wojny". - W szkole było wywieszone ogłoszenie o castingu - nie zauważyłam go, ale zwróciła mi na nie uwagę koleżanka, która wiedziała, że mówię biegle po angielsku. Poszłam na casting ostatniego dnia i trochę się bałam, bo na ogłoszeniu było sprecyzowane, że szukają dziewczyn w wieku 17 – 21, a ja miałam już skończone 25 lat – stwierdziła aktorka w wywiadzie dla dziennika.pl. Udało jej się zdobyć rolę w tym projekcie, dzięki któremu usłyszały o niej miliony osób i to nie tylko w naszym kraju. Później widzowie mogli oglądać ją także jako Natalię Domirską, żonę Łukasza w serialu
"Aż po sufit". Kim jest początkująca gwiazda polskiego kina i jak wygląda jej droga ku sławie?
Bała się aktorstwa
Od zawsze ukrywała przed wszystkimi, że marzy o tym, aby skończyć studia aktorskie. Podziwiała ludzi, którzy mieli odwagę zaraz po maturze podjąć naukę w szkole artystycznej. Erika bowiem od dziecka świetnie radziła sobie z przedmiotami ścisłymi i była pewna, że w tym kierunku będzie się kształcić w przyszłości.
- Języki obce, matematyka – proszę bardzo. Kończyłam liceum, w którym połowa klasy poszła na prawo na UW, a połowa na SGH, a ja prawniczką być nie chciałam – stwierdziła w jednym z wywiadów.
Spełniła swoje marzenia
Karkuszewska podjęła pracę w holdingu jednego ze znanych, polskich biznesmenów, gdzie zajmowała się głównie tłumaczeniem. Wtedy wpadł jej do głowy pomysł, aby spróbować spełnić jedno z marzeń, których tak bardzo się obawiała. Postanowiła zdawać do szkoły aktorskiej.
- Akademia Teatralna to był rzut na taśmę: albo teraz, albo nigdy. Jestem szczęśliwa, mając szansę, jaką dała mi szkoła. A wcześniej zostałam magistrem Szkoły Głównej Handlowej, skończyłam międzynarodowe stosunki gospodarcze – wyznała w jednym z wywiadów.
Wciąż do przodu
Zadebiutowała na planie międzynarodowym. "Dzwony wojny" to opowieść wyprodukowana w setną rocznicę I wojny światowej i już druga wspólna produkcja TVP i BBC. Aktorka była jedyną Polką w obsadzie tego projektu. Zagrała sanitariuszkę Joannę, która obsługiwała aparat rentgenowski, ratujący życie wielu rannych.
Droga do sławy
Dzisiaj Erika całkowicie poświęca się aktorstwu, wiedząc że wreszcie jest na właściwej drodze do spełniania swoich życiowych marzeń. Nadal studiuje w szkole teatralnej, ale nie przeszkadza jej to w zdobywaniu kolejnych, serialowych ról.
- Jestem bardzo ostrożna w informowaniu o nowych projektach, więc na razie mogę tylko powiedzieć, że wygrałam casting do pewnej produkcji, która zapowiada się bardzo ciekawie – powiedziała Karkuszewska w wywiadzie dla dziennika.pl.
Zapewne niedługo znów będziemy mogli podziwiać ją na planie kolejnej rodzimej produkcji. Tak jak w serialu "Aż po sufit", w którym poradziła sobie znakomicie!