Awantura w Polsat News. Oblany wodą poseł wyszedł ze studia

None

Awantura w Polsat News. Oblany wodą poseł wyszedł ze studia
Źródło zdjęć: © Youtube

/ 7Skandal na wizji

Obraz
© Youtube

Takiej afery na antenie już dawno nie było! Choć początkowo nic nie zapowiadało wojny, stało się zupełnie inaczej. Rozmowa transseksualisty Rafalali oraz Artura Zawiszy, jednego z liderów Ruchu Narodowego w programie "Tak czy nie" szybko przestała przypominać kulturalną dyskusję. Po kilku zdaniach uczestnikom spotkania puściły wszelkie hamulce. Dlaczego?

Po wyemitowaniu krótkiego felietonu, który wprowadził widzów w tematykę rozmowy, Zawisza bez żadnych ogródek stwierdził, że jest zażenowany, że musi przebywać w studio z "tym czymś". Zirytowany Rafalala postanowił ostro zareagować i rzucił w polityka szklanką z wodą. Mokry gość w odwecie wykrzyczał, że "mamy do czynienia z męską dziwką, która za dwieście złotych za godzinę świadczy usługi seksualne", a ten określił go "głupim człowiekiem, który kłamie na wizji".

Zaskoczona całą sytuacją prowadząca program usiłowała uspokoić gości. Niestety, nic z tego. Rozjuszony Zawisza zarzucił dziennikarce, że "robi burdel ze studia telewizyjnego". Nie pomogły przeprosiny prezenterki. Polityk zaznaczył, że będzie walczył o odszkodowanie, po czym opuścił studio.

Kilka godzin później autorka programu zapewniła, że wszyscy zaproszeni goście są wcześniej uprzedzani, kto oprócz nich pojawi się na antenie.

- Goście programu Tak Czy Nie ZAWSZE wiedzą, w jakim towarzystwie będą w studiu. Krótko mówiąc, pan Zawisza wiedział, że będzie Rafalala i odwrotnie. Wielka szkoda, że zdecydował się na obrażanie osoby, której (niezależnie od tego, co o niej sądzi) należy się szacunek - jako człowiekowi. Byłam przekonana, że przyjmując zaproszenie i spędzając z Rafalalą kwadrans przed programem w vip roomie będzie chciał rozmawiać. Bo na tym polega ten program - napisała Agnieszka Gozdyra (zachowano oryginalną pisownię).

Nerwowe spotkanie na wizji skomentował także Rafalala na swoim blogu:

- Kochani, dziękuję za wszystkie wiadomości ze słowami wsparcia i otuchy. To dla mnie bardzo istotne wiedzieć, że jest tak wielu ludzi myślących w nowoczesny, tolerancyjny i otwarty na świat i drugiego człowieka sposób. Całuję mocno!

AR/AOS

/ 7Skandal na wizji

Obraz
© youtube

Takiej awantury na antenie już dawno nie było! Choć początkowo nic nie zapowiadało wojny, stało się zupełnie inaczej. Rozmowa transseksualistki Rafalali oraz Artur Zawisza, jeden z liderów Ruchu Narodowego w programie "Tak czy nie" szybko przestała przypominać kulturalną dyskusję. Po chwili doszło do tego, że uczestnikom spotkania puściły wszelkie hamulce. Dlaczego?

Po wyemitowaniu krótkiego felietonu, który wprowadził widzów w tematykę rozmowy, Zawisza bez żadnych ogródek stwierdził, że jest zażenowany, że musi przebywać w studio z "tym czymś". Zirytowana Rafalala postanowiła zareagować i rzuciła w polityka szklanką z wodą. Mokry gość w odwecie wykrzyczał, że "mamy do czynienia z męską dziwką, która za dwieście złotych za godzinę świadczy usługi seksualne", a ta określiła go "głupim człowiekiem, który kłamie na wizji".

Zaskoczona całą sytuacją prowadząca program usiłowała uspokoić gości. Niestety, nic z tego. Rozjuszony Zawisza zarzucił dziennikarce, że "robi burdel ze studia telewizyjnego". Nie pomogły przeprosiny prezenterki. Polityk zaznaczył, że będzie walczył o odszkodowania za to, co się wydarzyło po czym opuścił studio. Kilka godzin później autorka programu zapewniła, że wszyscy zaproszeni goście są wcześniej uprzedzani, kto oprócz nich pojawi się w studiu.

- Goście programu Tak Czy Nie ZAWSZE wiedzą, w jakim towarzystwie będą w studiu. Krótko mówiąc, pan Zawisza wiedział, że będzie Rafalala i odwrotnie. Wielka szkoda, że zdecydował się na obrażanie osoby, której (niezależnie od tego, co o niej sądzi) należy się szacunek - jako człowiekowi. Byłam przekonana, że przyjmując zaproszenie i spędzając z Rafalalą kwadrans przed programem w vip roomie będzie chciał rozmawiać. Bo na tym polega ten program - napisała Agnieszka Gozdyra (zachowano oryginalną pisownię).

Nerwowe spotkanie na wizji skomentowała także Rafalala na swoim blogu:
- Kochani, dziękuję za wszystkie wiadomości ze słowami wsparcia i otuchy. To dla mnie bardzo istotne wiedzieć, że jest tak wielu ludzi myślących w nowoczesny, tolerancyjny i otwarty na świat i drugiego człowieka sposób. Całuję mocno! Zobaczcie, co wydarzyło się w programie "Tak czy nie":

/ 7Skandal na wizji

Obraz
© youtube

Takiej awantury na antenie już dawno nie było! Choć początkowo nic nie zapowiadało wojny, stało się zupełnie inaczej. Rozmowa transseksualistki Rafalali oraz Artur Zawisza, jeden z liderów Ruchu Narodowego w programie "Tak czy nie" szybko przestała przypominać kulturalną dyskusję. Po chwili doszło do tego, że uczestnikom spotkania puściły wszelkie hamulce. Dlaczego?

Po wyemitowaniu krótkiego felietonu, który wprowadził widzów w tematykę rozmowy, Zawisza bez żadnych ogródek stwierdził, że jest zażenowany, że musi przebywać w studio z "tym czymś". Zirytowana Rafalala postanowiła zareagować i rzuciła w polityka szklanką z wodą. Mokry gość w odwecie wykrzyczał, że "mamy do czynienia z męską dziwką, która za dwieście złotych za godzinę świadczy usługi seksualne", a ta określiła go "głupim człowiekiem, który kłamie na wizji".

Zaskoczona całą sytuacją prowadząca program usiłowała uspokoić gości. Niestety, nic z tego. Rozjuszony Zawisza zarzucił dziennikarce, że "robi burdel ze studia telewizyjnego". Nie pomogły przeprosiny prezenterki. Polityk zaznaczył, że będzie walczył o odszkodowania za to, co się wydarzyło po czym opuścił studio. Kilka godzin później autorka programu zapewniła, że wszyscy zaproszeni goście są wcześniej uprzedzani, kto oprócz nich pojawi się w studiu.

- Goście programu Tak Czy Nie ZAWSZE wiedzą, w jakim towarzystwie będą w studiu. Krótko mówiąc, pan Zawisza wiedział, że będzie Rafalala i odwrotnie. Wielka szkoda, że zdecydował się na obrażanie osoby, której (niezależnie od tego, co o niej sądzi) należy się szacunek - jako człowiekowi. Byłam przekonana, że przyjmując zaproszenie i spędzając z Rafalalą kwadrans przed programem w vip roomie będzie chciał rozmawiać. Bo na tym polega ten program - napisała Agnieszka Gozdyra (zachowano oryginalną pisownię).

Nerwowe spotkanie na wizji skomentowała także Rafalala na swoim blogu:
- Kochani, dziękuję za wszystkie wiadomości ze słowami wsparcia i otuchy. To dla mnie bardzo istotne wiedzieć, że jest tak wielu ludzi myślących w nowoczesny, tolerancyjny i otwarty na świat i drugiego człowieka sposób. Całuję mocno! Zobaczcie, co wydarzyło się w programie "Tak czy nie":

/ 7Skandal na wizji

Obraz
© youtube

Takiej awantury na antenie już dawno nie było! Choć początkowo nic nie zapowiadało wojny, stało się zupełnie inaczej. Rozmowa transseksualistki Rafalali oraz Artur Zawisza, jeden z liderów Ruchu Narodowego w programie "Tak czy nie" szybko przestała przypominać kulturalną dyskusję. Po chwili doszło do tego, że uczestnikom spotkania puściły wszelkie hamulce. Dlaczego?

Po wyemitowaniu krótkiego felietonu, który wprowadził widzów w tematykę rozmowy, Zawisza bez żadnych ogródek stwierdził, że jest zażenowany, że musi przebywać w studio z "tym czymś". Zirytowana Rafalala postanowiła zareagować i rzuciła w polityka szklanką z wodą. Mokry gość w odwecie wykrzyczał, że "mamy do czynienia z męską dziwką, która za dwieście złotych za godzinę świadczy usługi seksualne", a ta określiła go "głupim człowiekiem, który kłamie na wizji".

Zaskoczona całą sytuacją prowadząca program usiłowała uspokoić gości. Niestety, nic z tego. Rozjuszony Zawisza zarzucił dziennikarce, że "robi burdel ze studia telewizyjnego". Nie pomogły przeprosiny prezenterki. Polityk zaznaczył, że będzie walczył o odszkodowania za to, co się wydarzyło po czym opuścił studio. Kilka godzin później autorka programu zapewniła, że wszyscy zaproszeni goście są wcześniej uprzedzani, kto oprócz nich pojawi się w studiu.

- Goście programu Tak Czy Nie ZAWSZE wiedzą, w jakim towarzystwie będą w studiu. Krótko mówiąc, pan Zawisza wiedział, że będzie Rafalala i odwrotnie. Wielka szkoda, że zdecydował się na obrażanie osoby, której (niezależnie od tego, co o niej sądzi) należy się szacunek - jako człowiekowi. Byłam przekonana, że przyjmując zaproszenie i spędzając z Rafalalą kwadrans przed programem w vip roomie będzie chciał rozmawiać. Bo na tym polega ten program - napisała Agnieszka Gozdyra (zachowano oryginalną pisownię).

Nerwowe spotkanie na wizji skomentowała także Rafalala na swoim blogu:
- Kochani, dziękuję za wszystkie wiadomości ze słowami wsparcia i otuchy. To dla mnie bardzo istotne wiedzieć, że jest tak wielu ludzi myślących w nowoczesny, tolerancyjny i otwarty na świat i drugiego człowieka sposób. Całuję mocno! Zobaczcie, co wydarzyło się w programie "Tak czy nie":

/ 7Skandal na wizji

Obraz
© youtube

Takiej awantury na antenie już dawno nie było! Choć początkowo nic nie zapowiadało wojny, stało się zupełnie inaczej. Rozmowa transseksualistki Rafalali oraz Artur Zawisza, jeden z liderów Ruchu Narodowego w programie "Tak czy nie" szybko przestała przypominać kulturalną dyskusję. Po chwili doszło do tego, że uczestnikom spotkania puściły wszelkie hamulce. Dlaczego?

Po wyemitowaniu krótkiego felietonu, który wprowadził widzów w tematykę rozmowy, Zawisza bez żadnych ogródek stwierdził, że jest zażenowany, że musi przebywać w studio z "tym czymś". Zirytowana Rafalala postanowiła zareagować i rzuciła w polityka szklanką z wodą. Mokry gość w odwecie wykrzyczał, że "mamy do czynienia z męską dziwką, która za dwieście złotych za godzinę świadczy usługi seksualne", a ta określiła go "głupim człowiekiem, który kłamie na wizji".

Zaskoczona całą sytuacją prowadząca program usiłowała uspokoić gości. Niestety, nic z tego. Rozjuszony Zawisza zarzucił dziennikarce, że "robi burdel ze studia telewizyjnego". Nie pomogły przeprosiny prezenterki. Polityk zaznaczył, że będzie walczył o odszkodowania za to, co się wydarzyło po czym opuścił studio. Kilka godzin później autorka programu zapewniła, że wszyscy zaproszeni goście są wcześniej uprzedzani, kto oprócz nich pojawi się w studiu.

- Goście programu Tak Czy Nie ZAWSZE wiedzą, w jakim towarzystwie będą w studiu. Krótko mówiąc, pan Zawisza wiedział, że będzie Rafalala i odwrotnie. Wielka szkoda, że zdecydował się na obrażanie osoby, której (niezależnie od tego, co o niej sądzi) należy się szacunek - jako człowiekowi. Byłam przekonana, że przyjmując zaproszenie i spędzając z Rafalalą kwadrans przed programem w vip roomie będzie chciał rozmawiać. Bo na tym polega ten program - napisała Agnieszka Gozdyra (zachowano oryginalną pisownię).

Nerwowe spotkanie na wizji skomentowała także Rafalala na swoim blogu:
- Kochani, dziękuję za wszystkie wiadomości ze słowami wsparcia i otuchy. To dla mnie bardzo istotne wiedzieć, że jest tak wielu ludzi myślących w nowoczesny, tolerancyjny i otwarty na świat i drugiego człowieka sposób. Całuję mocno! Zobaczcie, co wydarzyło się w programie "Tak czy nie":

/ 7Skandal na wizji

Obraz
© youtube

Takiej awantury na antenie już dawno nie było! Choć początkowo nic nie zapowiadało wojny, stało się zupełnie inaczej. Rozmowa transseksualistki Rafalali oraz Artur Zawisza, jeden z liderów Ruchu Narodowego w programie "Tak czy nie" szybko przestała przypominać kulturalną dyskusję. Po chwili doszło do tego, że uczestnikom spotkania puściły wszelkie hamulce. Dlaczego?

Po wyemitowaniu krótkiego felietonu, który wprowadził widzów w tematykę rozmowy, Zawisza bez żadnych ogródek stwierdził, że jest zażenowany, że musi przebywać w studio z "tym czymś". Zirytowana Rafalala postanowiła zareagować i rzuciła w polityka szklanką z wodą. Mokry gość w odwecie wykrzyczał, że "mamy do czynienia z męską dziwką, która za dwieście złotych za godzinę świadczy usługi seksualne", a ta określiła go "głupim człowiekiem, który kłamie na wizji".

Zaskoczona całą sytuacją prowadząca program usiłowała uspokoić gości. Niestety, nic z tego. Rozjuszony Zawisza zarzucił dziennikarce, że "robi burdel ze studia telewizyjnego". Nie pomogły przeprosiny prezenterki. Polityk zaznaczył, że będzie walczył o odszkodowania za to, co się wydarzyło po czym opuścił studio. Kilka godzin później autorka programu zapewniła, że wszyscy zaproszeni goście są wcześniej uprzedzani, kto oprócz nich pojawi się w studiu.

- Goście programu Tak Czy Nie ZAWSZE wiedzą, w jakim towarzystwie będą w studiu. Krótko mówiąc, pan Zawisza wiedział, że będzie Rafalala i odwrotnie. Wielka szkoda, że zdecydował się na obrażanie osoby, której (niezależnie od tego, co o niej sądzi) należy się szacunek - jako człowiekowi. Byłam przekonana, że przyjmując zaproszenie i spędzając z Rafalalą kwadrans przed programem w vip roomie będzie chciał rozmawiać. Bo na tym polega ten program - napisała Agnieszka Gozdyra (zachowano oryginalną pisownię).

Nerwowe spotkanie na wizji skomentowała także Rafalala na swoim blogu:
- Kochani, dziękuję za wszystkie wiadomości ze słowami wsparcia i otuchy. To dla mnie bardzo istotne wiedzieć, że jest tak wielu ludzi myślących w nowoczesny, tolerancyjny i otwarty na świat i drugiego człowieka sposób. Całuję mocno! Zobaczcie, co wydarzyło się w programie "Tak czy nie":

/ 7Skandal na wizji

Obraz
© youtube

Takiej awantury na antenie już dawno nie było! Choć początkowo nic nie zapowiadało wojny, stało się zupełnie inaczej. Rozmowa transseksualistki Rafalali oraz Artur Zawisza, jeden z liderów Ruchu Narodowego w programie "Tak czy nie" szybko przestała przypominać kulturalną dyskusję. Po chwili doszło do tego, że uczestnikom spotkania puściły wszelkie hamulce. Dlaczego?

Po wyemitowaniu krótkiego felietonu, który wprowadził widzów w tematykę rozmowy, Zawisza bez żadnych ogródek stwierdził, że jest zażenowany, że musi przebywać w studio z "tym czymś". Zirytowana Rafalala postanowiła zareagować i rzuciła w polityka szklanką z wodą. Mokry gość w odwecie wykrzyczał, że "mamy do czynienia z męską dziwką, która za dwieście złotych za godzinę świadczy usługi seksualne", a ta określiła go "głupim człowiekiem, który kłamie na wizji".

Zaskoczona całą sytuacją prowadząca program usiłowała uspokoić gości. Niestety, nic z tego. Rozjuszony Zawisza zarzucił dziennikarce, że "robi burdel ze studia telewizyjnego". Nie pomogły przeprosiny prezenterki. Polityk zaznaczył, że będzie walczył o odszkodowania za to, co się wydarzyło po czym opuścił studio. Kilka godzin później autorka programu zapewniła, że wszyscy zaproszeni goście są wcześniej uprzedzani, kto oprócz nich pojawi się w studiu.

- Goście programu Tak Czy Nie ZAWSZE wiedzą, w jakim towarzystwie będą w studiu. Krótko mówiąc, pan Zawisza wiedział, że będzie Rafalala i odwrotnie. Wielka szkoda, że zdecydował się na obrażanie osoby, której (niezależnie od tego, co o niej sądzi) należy się szacunek - jako człowiekowi. Byłam przekonana, że przyjmując zaproszenie i spędzając z Rafalalą kwadrans przed programem w vip roomie będzie chciał rozmawiać. Bo na tym polega ten program - napisała Agnieszka Gozdyra (zachowano oryginalną pisownię).

Nerwowe spotkanie na wizji skomentowała także Rafalala na swoim blogu:
- Kochani, dziękuję za wszystkie wiadomości ze słowami wsparcia i otuchy. To dla mnie bardzo istotne wiedzieć, że jest tak wielu ludzi myślących w nowoczesny, tolerancyjny i otwarty na świat i drugiego człowieka sposób. Całuję mocno! Zobaczcie, co wydarzyło się w programie "Tak czy nie":

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta