Niespodziewana popularność
Z czasem zaczął akceptować samego siebie i powoli przyzwyczajać się do swojego odbicia w lustrze.
- Pomyślałem, że uroda nie jest aż TAK ważna, a w końcu stwierdziłem, że w gruncie rzeczy ja nie jestem aż TAK brzydki – śmiał się w "Gali".
A potem, ku swojemu zdumieniu, stał się nagle aktorem rozpoznawalnym.
- Popularność spadła na mnie dość niespodziewanie. Dawno temu przypadkowo zastąpiłem w programie dla dzieci "Okienko Pankracego" mojego kolegę Tadka Chudeckiego, który musiał wyjechać do Włoch. Tadek nie wrócił, a ja zostałem Panem Pankracego na dwa lata. Nie była to rola znaczącą w sensie skali trudności i prestiżu, ale dzięki niej zdobyłem sympatię widzów - opowiadał w "Świecie rezydencji".
Potem przyszła rola w "Znachorze" u Jerzego Hoffmana i seriale, dzięki którym stał się gwiazdą - "Miodowe lata" czy "Ranczo".