Anthony Bourdain nie żyje. Popełnił samobójstwo
08.06.2018 13:36, aktual.: 08.06.2018 14:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zmarł jeden z najsłynniejszych twórców telewizyjnych programów kulinarno-podróżniczych. Anthony Bourdain miał 61 lat.
CNN w piątek potwierdziło informację o śmierci dziennikarza. Stacja podala także, że przyczyną zgonu było samobójstwo. Słynny prezenter przebywał we Francji, gdzie pracował nad kolejnymi odcinkami do nagradzanego programu. W piątkowy poranek nieprzytomnego Bourdaina znlazł jego bliski przyjaciel, francuski szef kuchnni Eric Ripert.
- Z wielkim smutkiem możemy potwierdzić śmierć naszego przyjaciela, Anthony’ego Bourdaina – pisała stacja w oficjalnym komunikacie. – Jego zamiłowanie do podróży, wielkiej przygody, świetnego jedzenia i niezwykłych historii stworzyło z niego fantastycznego autora opowiadań. Jego talent nigy nie przestanie nas zdumiewać. Bardzo za nim tęsknimy. Nasze myśli i modlitwy kierujemy w trym trudnym czasie do jego żony i córki – dodali przedstawiciele stacji.
Widziowie poznali słynnego podróżnika z programu „Bez rezerwacji”, emitowanego na antenie Kuchnia+. Bourdain wybierał się w podróże po najbardziej intrygujących miejscach na świecie i smakuje rzeczy, których niejeden człowiek nie będzie miał okazji skosztować przez całe życie. Na trasie jego wojaży znajdą się m.in. Paryż, gdzie próbuje absyntu i Islandia, gdzie skosztuje hákarl - sfermentowanego rekina. W malezyjskiej dżungli będzie udawał Kurtza z "Jądra ciemności", a w Kalkucie nauczy się grać w krykieta. Smakosz i poszukiwacz przygód wyruszał w świat, by poznać smak ryzyka. Bo według niego zdrowe, przygotowywane w sterylnych warunkach potrawy są po prostu niesmaczne. - Jedzenie, jak życie, musi zawierać w sobie element ryzyka – mówił.
Tony bez wahania próbował lokalnych przysmaków i specjałów przygotowywanych w ulicznych budkach, oddając się w ręce miejscowych przewodników. Sam, jako turysta, i to jeszcze w towarzystwie operatora, nie miał szans dotrzeć do miejsc, do których prowadzili go informatorzy. Dzięki nim sporo dowiadywał się o kulturze kraju, o ludziach i o ich zwyczajach kulinarnych, które czasami, zwłaszcza dla kogoś z tzw. zachodniego kręgu kulturowego, mogą być szokujące. Rarytasy, których próbował, były nierzadko poważnym wyzwaniem dla podniebienia i żołądka. W początkowych seriach swojego programu Bourdain odwiedził m.in. Osakę, Dublin, Seul i Portland. Prowadzący szukał nowych smaków i przygód także w Patagonii i Toskanii, a w odcinku w Connecticut gościnnie wystąpili członkowie zespołu Queens of the Stone Age.
- Całe moje życie opiera się na kontrolowaniu tego, co dzieje się w kuchni. Podróżowanie i odkrywanie nowych smaków pozwala, aby wszystko, co z tym związane, po prostu się działo – mówił.