Anna Przybylska wyszła ze szpitala!
Anna Przybylska najgorsze chwile ma już za sobą. Po operacji guza trzustki, wyszła ze szpitala i czuje się o wiele lepiej!
Najgorsze chwile ma już za sobą
ar/kj
Już w domu!
Wiadomość o powrocie serialowej gwiazdy do domu potwierdziła jej menadżerka.
- To prawda, że Anna Przybylska wyszła ze szpitala. Ma się dobrze i jest teraz z najbliższymi - powiedziała „Faktowi” Małgorzata Rudowska.
Z takiej informacji ucieszyli się nie tylko jej fani, ale przede wszystkim rodzina i najbliżsi przyjaciele. Jednak jak wiadomo, aktorka musi się teraz oszczędzać i dużo odpoczywać. Przejście tak poważnej operacji to nie przelewki.
Długa droga do odzyskania pełni zdrowia
- Nawet po takiej operacji, metodą tradycyjną pacjent wychodzi do domu po ponad dwóch tygodniach. Założony ma drenaż i przychodzi na kontrole – wyjaśnia na łamach „Super Expressu" specjalista.
Co dalej z jej zdrowiem?
- Nie będziemy komentować dalszych prywatnych spraw aktorki – usłyszał „Fakt” od menadżerki.
Najważniejsze, aby Przybylska wróciła do pełni sił. Na pewno pomoże jej w tym partner, Jarosław Bieniuk, który nawet na moment nie przestał myśleć o ukochanej.
Aktorka może liczyć na wsparcie rodziny
W czasie ważnego meczu Lechii Gdańsk z FC Barceloną Bieniuk zadedykował jej strzeloną bramkę. Gdy tylko miał chwilę wolnego czasu, pojawiał się w szpitalu i pocieszał aktorkę.
Sportowiec przyniósł jej również laurkę, którą specjalnie dla mamy przygotowały dzieci: 11-letnia Oliwia, 8-letni Szymon i 2-letni Jaś. Nic dziwnego, maluchy bardzo za nią tęskniły.
Przezwyciężyła chorobę
Aktorka wiedziała, że szybko musi wygrać walkę z nowotworem. Była świadoma, że czas w jej przypadku ma kluczowe znaczenie.
- Guz trzustki może być nowotworem, wtedy rokowania są niedobre, ponieważ często występują przerzuty. Jednak może być też guzem zapalnym, który daje silne objawy bólowe, ale nie zagraża życiu – wyjaśnił prof. Jan Lubiński w rozmowie z „Super Expressem”.
Miejmy nadzieję, że Anna ostatecznie pokonała chorobę i już wkrótce będziemy mogli podziwiać ją na szklanym ekranie.