Serial "Ania" wyciska ostatnią łzę. Tak umierała Anna Przybylska

Anna Przybylska zmarła na raka trzustki. O jej walce z chorobą opowiada dokument "Ania", który jesienią ub.r. pojawił się w kinach, a w święta wielkanocne został wyemitowany jako czteroodcinkowy serial w TVP. Aktorka zmagała się nie tylko z nowotworem, ale też z osaczającymi ją zewsząd fotoreporterami.

Anna Przybylska zmarła na raka trzustki
Anna Przybylska zmarła na raka trzustki
Źródło zdjęć: © AKPA

12.04.2023 | aktual.: 13.04.2023 00:18

Serial "Ania" zawiera jeszcze więcej materiałów z rodzinnego archiwum oraz wspomnień, także jej przyjaciół z pracy, m.in. Katarzyny Bujakiewicz, Cezarego Pazury i Andrzeja Piasecznego. Jeden z najbardziej poruszających wątków dotyczy okoliczności, w jakich aktorka poznała diagnozę.

Zaczęło się w 2013 r. tuż przed wakacjami. Anna Przybylska skarżyła się na problemy z żołądkiem i postanowiła zrobić sobie kompleksowe badania. Była niespokojna, jakby przeczuwała, że jest gorzej niż wszyscy myślą.

- Wysłałam ją do znajomej lekarki na rezonans. Po 2-3 godzinach zadzwoniła do mnie ta znajoma i powiedziała: "Ja Ani jeszcze nic nie mówiłam, bo już spieszyła się do domu, do dzieci, ja ją uspokoiłam, że na pierwszy rzut oka nic nie widać, ale muszę jeszcze obrobić i pomierzyć te zdjęcia" - opowiadała siostra aktorki Agnieszka Kubera.

Okazało się, że na trzustce jest narośl. Kluczowa była specjalistyczna konsultacja.

- Doktor nam powiedział, że po konsystencji, kolorze i kształcie, no nie jest to nic dobrego. Na początku to był megaszok. Pierwsze co robisz, to czytasz statystyki. Tylko dwa proc. ma szansę na pięć lat życia. Wtedy jesteś jak zbity pies - wspominała siostra.

To był ten sam nowotwór, który zabił Patricka Swayze, ale nikt z najbliższych nie wierzył, że Anię spotka najgorsze.

- Są dwie drogi: albo możesz się poddać, położyć się i czekać na to, co nieuniknione, albo walczysz. Ania chciała walczyć dla dzieci, dla rodziny. Wiedziała, że jest źle, ale nie chciała rozpaczać, tylko zaczęła działać - stwierdził jej mąż Jarosław Bieniuk.

Niestety aktorka nie mogła w pełni skupić się na walce z wrogiem wewnętrznym. Natychmiast, jak informacje o jej zdrowiu zostały upublicznione, wokół niej pojawiło się stado paparazzi, którzy nie odstępowali jej na krok. Czyhali na nią pod domem, szkołą, do której chodziły dzieci, a nawet wynajęli w sąsiedztwie mieszkanie, aby mieć dogodny punkt wypadowy i obserwacyjny.

W serialu jest scena, kiedy chora aktorka wdaje się w ostry spór z reporterami podkreślając, że nie życzy sobie ciągłej inwigilacji i nękania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- To było straszne, że ci mali, wstrętni ludzie, którzy widzą osobę chorą, nie potrafią nie myśleć o tym, że na tej chorobie mają zarobić. Nie wiem, jak to nazwać - wyznał Cezary Pazura.

Anna Przybylska zmarła 5 października 2014 r., dwa miesiące przed 36. urodzinami.

- Miała cichy oddech niewinnego, bezradnego dziecka. Dwie łzy spłynęły jej po policzku. [...] I w końcu widzę, że wzięła ostatni oddech - tak zapamiętała ostatnie chwile córki Krystyna Przybylska.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)