Anna Popek związała się z niewłaściwym mężczyzną. Mówi o "drodze do zatracenia"

Pod koniec zeszłego roku Anna Popek rozwiała wszelkie wątpliwości odnośnie jej związku z Tomaszem Krupą. Okazało się, że prezenterka rozstała się z narzeczonym, którego dziś uważa za "spóźniony błąd młodości". Ale nie płacze nad rozlanym mlekiem i z optymizmem patrzy w przyszłość.

Anna Popek nazywa byłego narzeczonego "spóźnionym błędem młodości"
Anna Popek nazywa byłego narzeczonego "spóźnionym błędem młodości"
Źródło zdjęć: © AKPA

19.04.2021 13:57

Anna Popek swoje nazwisko zawdzięcza mężowi Andrzejowi, z którym przeżyła w małżeństwie 16 lat. Matka dwóch dorosłych córek rozwiodła się w 2011 r. i od tamtego czasu stroniła od mówienia o swoim życiu osobistym. Związku z fotografem Tomaszem Krupą nie była jednak w stanie ukryć.

To nie był łatwy związek, o czym mówił sam Krupa. Podobno już w grudniu 2019 r. zerwali zaręczyny, ale potem wracali do siebie kilka razy. Pod koniec 2020 r. Anna Popek oznajmiła jednak publicznie: "Ani prywatnie, ani zawodowo, ani towarzysko nic mnie z panem Tomaszem nie łączy".

Pytana o rozstanie odpowiada dziś krótko, że nie chce o tym rozmawiać. Ale nie ukrywa, że mimo przykrych doświadczeń jest optymistycznie nastawiona do życia.

- Co dzień budzę się z myślą, że muszę tak robić, bo inaczej zapadnę się w smutku. Najlepszy sposób, żeby być w dobrej formie fizycznej i psychicznej, to myśleć pozytywnie o ludziach – wyznała w rozmowie z "Twoim Imperium".

Ostrzegła także wszystkich, którzy myślą o poważnym związku, by zwrócili uwagę na kilka kluczowych spraw.

- Przy wyborze narzeczonych trzeba mieć na względzie własną sytuację życiową, finansową i rodzinną, bo jeśli się tego nie uwzględni, sprawy mogą źle się skończyć – mówiła Popek.

Gwiazda TVP zaznaczyła, że nigdy nie związałaby się z kimś, kto np. ma złe relacje z własną rodziną. Bo choć może się wydawać, że "miłość wszystko pokona", to taka relacja zamienia się z czasem w "drogę do zatracenia".

Zobacz także
Komentarze (5)