PublicystykaAnna Popek: polscy Romowie mówią o mnie "nasza biała siostra"

Anna Popek: polscy Romowie mówią o mnie "nasza biała siostra"

Anna Popek po raz kolejny wystąpiła jako prowadząca Festiwalu Piosenki i Kultury Romów. Tegoroczna edycja imprezy była inna niż poprzednie - zabrakło bowiem jej twórcy, czyli Don Vasyla Szmidta, który w tym czasie przebywał w szpitalu w Gdyni. W roli współprowadzącego zastąpił go Dziani, jego syn. Do Ciechocinka przyjechali wyjątkowi artyści m.in. Leoncia Erdenko z Rosji, uważana za królową romskiej piosenki, oraz Vera Bila z Czech, którą publiczność nagrodziła owacjami na stojąco. Koncert składał się z trzech części - podczas każdej z nich Anna Popek pojawiała się na scenie w innej, stylizowanej na cygański styl, kreacji.

24.07.2015 | aktual.: 24.07.2015 10:41

- Był piękny taniec, bajeczna scenografia, zespoły dawały z siebie wszystko. To jest taki koncert, że przez trzy godziny wszyscy tańczą, a średnia wieku nie jest taka, jak na koncertach Lata Dwójki z Zetką, tam są raczej dojrzali ludzie, tacy ciechocińscy bardziej, 50 plus. Trzy godziny zabawy, fantastycznie - mówi Anna Popek agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

W tym roku dziennikarka po raz pierwszy zabrała na festiwal swoją mamę, która niedawno zainteresowała się muzyką cygańską. Twierdzi, że bawiła się ona fantastycznie, zarówno na koncercie jak i podczas wizyty w domu Don Vasyla. Spotkanie z twórcą festiwalu także dla Popek było niesamowitym doświadczeniem, szybko przerodziło się bowiem w kolejną zabawę. Prezenterka podkreśla, że dla Romów śpiew i taniec jest naturalnym zachowaniem.

- Myślałam, że jestem w jakiejś bajce cygańskiej, że mi się to śni. Oni wszyscy nagle zaczęli tańczyć. Mają coś takiego mężczyźni, ale kobiety też, że w ogóle się nie wstydzą. Stoją między stołem a kuchnią z zakąskami i zachowują się tak, jakby byli na scenie. W tych spódnicach, w tych bransoletach śpiewają pełną piersią, w ogóle nie ma takiego oporu przed muzykowaniem, przed tańczeniem - przyznała.

Dziennikarka zauważa, że w domu Don Vasyla została przyjęta jak członek bliskiej rodziny. Jej zdaniem, gdy Cyganie kogoś polubią, to z całego serca i na cale życie. Przyjmują człowieka z jego zaletami i wadami, ważne jest tylko, aby mieć dobre, szczere intencje.

- Zawsze podchodziłam do tego festiwalu ze szczerą intencją, bo bardzo lubię tę muzykę. Raz tam kiedyś pomogłam im w jakiejś drobnej sprawie, poprowadziłam jakąś rzecz, coś wzięłam na siebie tak po prostu, spontanicznie i to był ten moment, że powiedzieli: "No to jesteś nasza biała siostra". Przyjęłam to jak największy komplement - zdradziła.

Festiwal Piosenki i Kultury Romów to największa romska impreza na świecie. Odbywa się co roku w trzeci weekend lipca. Ostatnio odbył się on już po raz dziewiętnasty.

Obraz
© (fot. AKPA)
Źródło artykułu:WP Kobieta
Zobacz także
Komentarze (58)