Anna Popek o aborcji i promowaniu eko. Wbiła szpilę celebrytom
Anna Popek ma w sobie niezgodę na edukowanie społeczeństwa przez celebrytów. Dziennikarka TVP pisze o czarnych marszach, aborcji i promowaniu ekologii. Nie podobają się jej postawy gwiazd, które roszczą sobie prawo do mówienia zwłaszcza dzieciom, jak mają żyć.
20.08.2020 08:46
Anna Popek zaskoczyła swoich obserwatorów na Instagramie mocnym wpisem o wszelakich akcjach społecznych. Dziennikarkę drażni hipokryzja gwiazd, które w sieci głośno krzyczą o ideach, a w czterech kątach same dopuszczają się "grzechu".
Obok tego wpisu trudno przejść obojętnie. Popek rzadko kiedy tak stanowczo mówi o swoich poglądach.
"Co z naszymi głowami, a bardziej jeszcze z głowami naszych dzieci zrobili celebryci? Co decyduje o tym, że ktoś może pouczać, a ktoś inny nie? Odpowiedź jest prosta. Samo życie. Autorytet to ktoś kto swoim życiem, wyborami udowadnia, że ważne dla niego jest to, co mówi i w co wierzy, że potwierdza to życiem" - czytamy we wpisie gwiazdy.
"Gwiazdunie telewizyjne, showbiznesowe, często mówią to, co jest potem sztucznie nagłaśniane. Chociażby sprawa aborcji. Wspierają czarne marsze, fotografują się z piorunem na policzku z wymowną mina, a w domu tulą swoje ukochane dzieci do piersi i są piewcami życia rodzinnego" - pisała ostro dziennikarka.
Anna Popek wypowiedziała się także na temat osób, które promują styl życia typu eko.
"To samo dotyczy ochrony przyrody - najgłośniej w sprawie ochrony polskich puszcz krzyczą ci, którzy spędzają czas z dala od nich, czego dowodem są piękne zdjęcia z całego świata zamieszczane w ich mediach. Autorytet medyczny zna się na medycynie, autorytet naukowy na wybranej przez siebie dziedzinie, aktor na wspaniałej sztuce jaką jest aktorstwo. Nie można być znawcą w każdym temacie, bo jest się niewiarygodnym. Można lubić czy promować pewne dziedziny ale proportions gardé... Mój znajomy cytując swoją babkę mówił o kimś takim z przekąsem: inteligentny, bo ładnie ubrany" - zakończyła swój wpis dziennikarka, wbijając szpilę celebrytom.
Co myślicie o wpisie dziennikarki TVP?