Anna Popek: Największa karierowiczka w polskiej telewizji?
Pojawia się niemal na każdym bankiecie, każdej promocji – czegokolwiek: butiku, bransoletki czy kaloszków. Kiedyś narzekała w wywiadach, że dla pracy poświęca życie prywatne i rodzinne. Ostatnio wybłagała u prezesa TVP żeby zostać w telewizji, mimo iż oficjalnie ogłoszono już jej zwolnienie! O kim mowa? O Annie Popek, najbardziej zdesperowanej dziennikarce w Polsce! Dla sławy weźmie każdą fuchę?
Anna Popek uzależniona od sławy?
Pojawia się niemal na każdym bankiecie, każdej promocji – czegokolwiek: butiku, bransoletki czy kaloszków. Kiedyś narzekała w wywiadach, że dla pracy poświęca życie prywatne i rodzinne. W zeszłym roku wybłagała u prezesa TVP żeby zostać w telewizji, mimo iż oficjalnie ogłoszono już jej zwolnienie!
O kim mowa?
O Annie Popek, najbardziej zdesperowanej dziennikarce w Polsce!
Dla sławy weźmie każdą fuchę?
AOS/KŻ
Tak kiedyś wyglądała
Anna Popek bardzo potrzebuje zainteresowania mediów. Tam, gdzie coś się dzieje, nie może zabraknąć prowadzącej "Pytania na śniadanie". Gwiazda nie jest wybredna - chętnie pokaże się na oficjalnej branżowej imprezie, jak i chałturze na basenie...
Bardzo dba o swój wygląd
Kiedy Anna Popek zaczynała swoją przygodę z telewizją, nikt nie przypuszczał, że z biegiem lat stanie się jedną z najbardziej żądnych rozgłosu prezenterek. Jej wygląd także budzi kontrowersje - gwiazda nigdy nie ukrywała swojego zamiłowania do botoksu i zabiegów pielęgnacyjnych.
Czas działa na jej korzyść
Musimy przyznać, że zdążyliśmy już się przyzwyczaić do "zrobionej", całkowicie ucharakteryzowanej Anny Popek! Takie zdjęcia to rzadkość, a obecnie - coś całkiem niespotykanego w jej przypadku.
Nie zawsze kipiała seksapilem
Anna Popek jest doświadczoną dziennikarką i ma na koncie wiele udanych projektów telewizyjnych, ale zdaje się, że dziś już nikt o tym nie pamięta. Obecnie gwiazda TVP kojarzy się z osobą, która stawia na lans i bywanie na salonach.
Omal nie straciła pracy w TVP
W zeszłym roku media obiegła zaskakująca decyzja prezesa TVP, który podziękował Popek za współpracę.
- Anna Popek trochę nie mieści się nowej formule, ale cały czas prowadzę z nią rozmowy. Do końca tygodnia będę mógł podać skład nowych par - mówił szef TVP 2, Jerzy Kapuściński.
Nie wszyscy widzowie lubią Annę Popek
Wydawało się, że wszystko, co dobre, szybko się kończy. Dominacja Anny Popek w "Pytaniu na śniadanie" również, choć jej przeciwnicy pewnie są zdania, że dziennikarka i tak gości tam zbyt długo.
Jej kariera zawisła na włosku
– Nie ma mnie w grafiku „Pytania na śniadanie”, nie wiem co będę robiła – mówiła załamana dziennikarka, jednak niedługo później jej pobyt w TVP został przedłużony.
– Pani Anna już we wrześniu poprowadzi „Pytanie na śniadanie”. Towarzyszyć jej będzie Michał Olszański (57 l.) – powiedział "Faktowi" prezes TVP 2.
Szefowie przejęli się jej losem
Lament Popek i łzy na prezentacji ramówki TVP zrobiły swoje - dziennikarce udało się zatrzymać pracę i pozycję w "Pytanie na śniadanie". Jej przeciwnicy świętowali porażkę dziennikarki zbyt wcześnie.
Ma na koncie kilka głośnych wpadek
Dziennikarki z takim doświadczeniem jak Anna Popek, nie powinny zaliczać kompromitujących wpadek, jednak programy na żywo rządzą się swoimi prawami i nawet najlepszym może się zdarzyć wypadek przy pracy (patrz: Magda Mołek i uśmiercenie Nergala w „Dzień dobry TVN”).
Czasem szybciej mówi niż myśli
Anna Popek przeprowadzała wywiad z Rahimem, byłym członkiem nieistniejącego już zespołu, Paktofoniki. Muzyk opowiadał o swoim zmarłym przyjacielu i współzałożycielu kultowej już grupy, Piotrze "Magiku" Łuszczu, który w 2000 roku popełnił samobójstwo. Podczas tej rozmowy dziennikarka nie tyle co wykazała się nietaktem, co brakiem... inteligencji?
Anna Popek budzi skrajne emocje
Anna Popek jest jedną z tych dziennikarek, które albo się lubi, albo... nie znosi. Na swoje nieszczęście prezenterka jakiś czas temu, postanowiła skomentować aferę z samobójstwem w tle i jeszcze bardziej się pogrążyła.
Widzowie wiele jej darowali
Popek próbowała wyjaśnić przyczyny śmierci „Magika”. Choć minęło już tyle lat od tego tragicznego wydarzenia, to fani zespołu nadal nie mogą pogodzić się z odejściem zdolnego muzyka. Nie ma się co dziwić, że zachowanie dziennikarki mogło oburzyć wiele osób.
Co takiego powiedziała?
Ups!
- Powiedz o tej tragedii. Dlaczego on w ogóle zginął? Dlaczego popełnił samobójstwo? Rozmawialiście z nim o tym? - zadała pytanie Anna Popek.
- Nie mieliśmy okazji... że tak powiem – logicznie odpowiedział Rahim.
Nie musiała się tłumaczyć
Popek postanowiła skomentować całą sprawę, ale efekt „erraty” chyba nie do końca spełnił jej oczekiwania. Dziennikarka pogrążyła się jeszcze bardziej.
- To był skrót myślowy oczywiście. Wiadomo, że chodziło o to czy rozmawiali z nim zanim tego dokonał. To raczej oczywiste, chyba nikt zdrowo myślący nie mógłby podejrzewać, że mogłam zapytać się o to, czy rozmawiali po śmierci samobójczej. To absurd przecież. Myślę, że widzowie wykazują się podstawową inteligencją i raczej nie mogli mnie o to podejrzewać. Myślę, że jeśli ktoś gra ze sobą w przyjaźni się to dostrzega pewne symptomy niepokoju, depresji i przerażającego smutku, który prowadzi do samobójstwa. Byłam zdziwiona prawdę mówiąc, że oni o tym nie rozmawiali, tego nie dostrzegli. Byłam też trochę zdziwiona tą taką zbyt prostą odpowiedzią tego hiphopowca, który nie starał się rozumieć o co mi chodzi i nie starał się też zrozumieć swojego przyjaciela. Powiedział, że nie mieli okazji rozmawiać. A to dziwne. Myślę, że wszyscy byli samotni w tym zespole bardzo i musiało im coś doskwierać – powiedziała w wywiadzie dla Wideoportalu.
Anna Popek i jej dziwne tłumaczenia
O ile pierwszą połowę jej wypowiedzi można jeszcze zrozumieć, o tyle druga może już mocno szokować dużą dozą ignorancji Popek. Dziennikarka nie powinna także nazywać Rahima „tym hiphopowcem” oraz zarzucać mu braku zainteresowania przyjacielem. To już był cios poniżej pasa.
Nie ukrywa, że stosuje botoks
Anna Popek zawsze chce wyglądać idealnie i otwarcie przyznaje się do stosowania botoksu. Prezenterka wszelkimi sposobami próbuje zatrzymać młodość.
Wyrobiła się?
Dziennikarka nie tylko stawia na medycynę estetyczną, ale również na młodzieżowy styl ubierania. Styliści grzmią na alarm, że Anna Popek zaczyna przypominać „dzidzię piernik”!
Kiedyś nie stroniła pd programów rozrywkowych
Niestety, nie wszyscy widzowie są fanami jej wyglądu i sposobu prowadzenia programów. Był czas, że jawnie okazywali jej swoją niechęć, np. nie głosując na Anna Popek w programach rozrywkowych, w których zdecydowała się wystąpić.
Szybko odpadła z "Tańca z gwiazdami"
Anna Popek kilka lat temu zaliczyła "Taniec z gwiazdami", ale nie zdążyła zaistnieć w programie, ponieważ na samym początku widzowie odesłali ją do domu.
Popek nie lubi przegrywać
Porażka w tanecznym show mocno ją zabolała. Odchodząc z programu w mało taktowny sposób pożegnała się z widzami TVN-u i zrobiła przy okazję reklamę TVP2, zapraszając na poranne wydanie "Pytania na śniadanie".
Jeździła też na łyżwach w TVP2
Występowała także w show "Gwiazdy tańczą na lodzie". Tam poszło już jej trochę lepiej, ale i tak nie wygrała programu. Zaliczyła natomiast poważną kontuzję i przez kilka dni chodziła cała obolała.
Po co jej te chałturki?
A co wy myślicie o Annie Popek? Czy darzycie dziennikarkę sympatią pomimo jej "ciągot" do mało ambitnych chałtur, jak np. przymierzanie butów w otoczeniu fotoreporterów?
My już dawno temu przestaliśmy wierzyć, że ta gwiazda potrafi żyć z dala od sławy i show-biznesu.
AOS/KŻ