Anna Matysiak była w rozbieranych scenach. Reakcja jej narzeczonego mówi wszystko

Anna Matysiak gra w "Klanie"
Anna Matysiak gra w "Klanie"
Źródło zdjęć: © fot. Akpa

21.09.2022 19:53, aktual.: 21.09.2022 21:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Anna Matysiak w ostatnim wywiadzie opowiedziała m.in. o tym, jak się czuje, gdy porównuje się ją z Kaliną Jędrusik. Wspomniała także o reakcjach jej partnera na jej rozbierane role.

Aktorka Anna Matysiak znana jest przede wszystkim z serialu "Klan", gdzie od 2014 r. wciela się w Annę Ramonę Szymańską. Oprócz tego zasłynęła jako finalistka trzeciego sezonu tanecznego programu "Dance Dance Dance". W ostatniej rozmowie z "Rewią" gazeta poruszyła kwestię jej walorów fizycznych, za sprawą których jest porównywana z Kaliną Jędrusik.

Aktorka przyznała, że jest to dla niej skomplikowany i trudny temat.

- Nie tylko dlatego, że ciągle zmagam się z tak stereotypowym traktowaniem kobiet. Jest mi przykro, że można moje jestestwo zamknąć w jednym słowie biust - powiedziała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dodała, że swoje ciało traktuje jako instrument potrzebny w zawodzie.

- Sporo ćwiczę, dużo tańczę, ale to, że moje bohaterki czasem pokażą biust, to tylko część mojej pracy. Fakt, że coraz częściej zdarzają się porównania do pani Kasi Figury czy Kaliny Jędrusik, sprawia, że mam jeszcze wyżej ustawioną poprzeczkę - stwierdziła.

Matysiak nie ukrywa, że rozbierane role są ciężkie dla każdego aktora. - Proszę sobie wyobrazić, że ma się powiedzieć wyuczone kwestie w zaplanowanej z reżyserem choreografii sceny… ze stojącymi z boku dźwiękowcami, operatorami kamery i oświetleniowcami, nago. […] Co by nie powiedzieć, to zawsze krępująca sytuacja - przyznała.

Prywatnie 32-latka jest zaręczona z instruktorem kulturystyki Marcinem Tylkowskim. W rozmowie zdradziła, jak reaguje jej partner na rozbierane scen. Wspomniała, że w trakcie przygotowań do filmu "Proceder" rozmawiała z zaprzyjaźnionymi parami, w których chociaż jedno jest aktorem.

Potwierdza się, że takie sceny zawsze będą wywoływać u najbliższych silne emocje. Stąd zupełnie nie dziwiłam się, że i mój partner był niekiedy zazdrosny. Nagle musiał dzielić się ze światem sferą, która uznawana jest za tę najbardziej osobistą i intymną. Dlatego uważam, że musi to być wspólna decyzja - wyjawiła "Rewii".

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (17)
Zobacz także