Anna Korcz o nerwicy: "Mogłabym powiedzieć, że ona narasta z wiekiem"
Od rozwodu Anny Korcz minęło prawie 20 lat, a mimo to aktorka do dziś odczuwa skutki rozstania. Rozwód fatalnie wpłynął na jej zdrowie psychiczne. O nerwicy opowiedziała w jednym z ostatnich wywiadów.
21.02.2022 | aktual.: 21.02.2022 17:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
2003 rok był niezwykle ważny zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym Anny Korcz. Po kilkunastu latach zakończyło się małżeństwo aktorki z Robertem Korczem, z którym ma dwie dorosłe dziś córki. Rozpoczęła się za to przygoda z serialem "Na Wspólnej", która ku uciesze fanów serialowej Izabeli trwa do dziś, i która zupełnie nieoczekiwanie dla aktorki przyniosła także wielkie zmiany w jej życiu osobistym.
To właśnie na planie telenoweli TVN Anna Korcz poznała swojego obecnego partnera, Pawła Pigonia. Ukochany aktorki wypożyczał ekipie serialu auto, którym jeździł na planie filmowy partner serialowej Izabeli.
Uczucie, które zrodziło się między Anną Korcz i Pawłem Pigoniem na planie "Na Wspólnej" trwa już kilkanaście lat. W 2010 roku 42-letnia wówczas aktorka po raz trzeci została mamą. Na świat przyszedł Jan, który dziś jest już nastolatkiem.
W najnowszym wywiadzie dla tygodnika "Dobry tydzień" aktorka przyznała, że z wielką radością, ale i trudem dzieli czas pomiędzy dzieci i wnuki. "Trudno to wszystko pogodzić. Mam ciągłe wyrzuty sumienia" - stwierdziła.
Anna Korcz przyznała też, że do dziś odczuwa negatywne skutki rozwodu sprzed prawie 20 lat. To wtedy nabawiła się nerwicy, z którą zmaga się do dziś.
- Cały czas mam nerwicę wegetatywną. Bardzo zaawansowaną. Mogłabym powiedzieć, że ona narasta z wiekiem - wyznała w rozmowie z wymienionym tygodnikiem gwiazda serialu "Na Wspólnej". - Te wszystkie złe rzeczy, które spotkały mnie w życiu, a było ich sporo, odcisnęły na mnie piętno - stwierdziła Anna Korcz, podkreślając, że schorzenie dotknęło ją mimo silnego charakteru i asertywności, którą potrafi się wykazywać w wielu sytuacjach.