"Anna German. Tajemnica Białego Anioła": Z Joanną Moro dzieje się coś niedobrego...
Fani z niepokojem obserwowali ostatnie poczynania swojej idolki. Po tygodniach domysłów w końcu wiemy, jaki jest powód ostatniej słabszej formy aktorki.
Za wszelką cenę chce zwrócić na siebie uwagę
Zapomniana gwiazda
Sława artystki zdecydowanie przyblakła. Zamiast korzystać ze swoich "pięciu minut", wyjechała, a fani najwyraźniej o niej zapomnieli. To jej życiowa porażka, która bardzo ją zabolała.
Coraz głośniej mówi się, że kariera Moro znalazła się na zakręcie. Aktorka desperacko próbuje odzyskać utraconą popularność, jednak zamiast pomóc, tylko sobie szkodzi...
Straciła zdrowy rozsądek?
Pojawienie się Moro na ostatnim pokazie mody duetu Paprocki&Brzozowski wzbudziło niemałe zainteresowanie. Nie tylko ze względu na to, że aktorka postanowiła zaprezentować się w przezroczystej bluzce.
Moro zaskoczyła fotoreporterów pozując na ściance z... plastikowym pistoletem! Do niedawna nie wiadomo było, co ma oznaczać ten performance. Teraz wszystko jest już jasne.
Desperacka próba
Okazuje się, że artystka chce za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę mediów i producentów filmowych.
Jak przyznaje, odkąd wróciła do Polski, jej telefon milczy. Postanowiła więc wziąć sprawy w swoje ręce i przypomnieć o swoim istnieniu.
Nie ma wyjścia
- W Polsce nie ma dla mnie ról. Owszem, były jakieś propozycje, ale nieciekawe i poniżej moich oczekiwań. Głównie seriale. Chciałam nawet przefarbować włosy na czarno, bo myślałam, że to coś zmieni. Wierzę, że mi się w końcu kiedyś uda - wyjawiła w rozmowie z dwutygodnikiem "Show".
W poszukiwaniu pracy
- Zrobię wszystko, żeby wreszcie dostać ciekawą rolę - dodała artystka.
Jak widać, Moro od razu wprowadza w życie swój plan. Czy jednak wymachiwanie atrapą broni zapewni jej upragniony rozgłos?
Chwytanie się sposobów stosowanych przez wielu celebrytów może w jej przypadku przynieść odwrotny skutek. I zamiast kolejnych ról artystka zostanie z niczym...