Anna Dereszowska przytyła na planie serialu. Wszystko przez słodkości

W serialu "Lulu" Anna Dereszowska wciela się w Lucynę Makowską. Gospodynię domową, żonę wysoko postawionego urzędnika i matkę nastolatki, której życie staje do góry nogami po zdradzie męża. Kobieta postanawia wykorzystać swoją pasję do cukiernictwa i przydomek Lulu, który towarzyszy jej od czasów szkolnych, do zbudowania własnej marki w świecie słodkich wypieków.

"Lulu" debiutuje w Polsacie 1 marca. W 2022 r. nakręcono 20 odcinków, w których ciasta i torty były nieodzownym elementem scenografii. Ale także częścią diety dla członków obsady i ekipy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dereszowska w rozmowie z "TV14" wyznała, że "pyszności było na planie dużo". - Nie wszystkie nadawały się do jedzenia, bo niektóre miały funkcję użytkową, np. tort, którym rzucałam w Przemka Sadowskiego. Musiał być leciutki i bardzo miękki, żeby mu nie zrobić krzywdy - tłumaczyła aktorka.

Wybierz z nami najlepszy polski film! Kliknij, by zagłosować na swojego faworyta.

- W trakcie nagrań nieco przytyłam, bo te wszystkie ciasta potem zjadaliśmy - wyznała Dereszowska. Aktorka dostrzega też jednak plusy takiej pracy.

- Dużo się nauczyłam, może nie samego pieczenia, ale miałam szkolenie z food stylistą przed rozpoczęciem zdjęć, który nauczył mnie dekorowania tortów i muszę powiedzieć, że nawet całkiem przyzwoicie mi to wychodziło - pochwaliła się 42-latka.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.