Chciała być sobą, ale nie było na to szans: "nic nie mogłam ugrać"
Dla niej największą trudnością była rezygnacja z siebie (przede wszystkim pod względem muzycznym) na rzecz wizji twórców programu. Problemy pojawiały się podczas doboru repertuaru. Choć jak zapewniają twórcy show, cały sztab fachowców czuwa nad wyborem najkorzystniejszych dla uczestników piosenek, Anna Antonik odniosła przeciwne wrażenie.
-_ Nastawiano się, żeby piosenki w programie były utworami, które już wszyscy znają. Które były wszędzie i każdy je śpiewał. To stawiało mnie w roli odtwórcy. To było niefajne i mnie męczyło. Trudno mi było zrobić coś po swojemu_ - narzekała uczestniczka show.
- Na początku mogłam wybierać swoje piosenki, jednak później było już trudniej. Jest jednak jakiś pomysł na odcinek, produkcja dawała jakąś propozycję i ciężko było przeforsować coś swojego. Ja mówiłam, że np. tej piosenki nie chcę, bo wiem, że w moim wykonaniu nie wyjdzie ona najlepiej, ale nic nie mogłam ugrać. Nawet aranżacje były narzucone. I to było w sumie najgorsze. Jest milion piosenek, których w oryginale nie zaśpiewam dobrze, ale z nieco zmienioną aranżacją wykonałabym super. Podobnie było przy wyborze strojów- czytamy na stronach internetowego serwisu.