"Ania z Zielonego Wzgórza" to wciąż słodka dziewczynka? Możecie się zdziwić

"Ania z Zielonego Wzgórza" znów podbija serca fanów. Zapomnijmy więc na chwilę o kultowej wersji z lat 80. i zastanówmy się, co wyróżnia nową odsłonę?

"Ania z Zielonego Wzgórza" to wciąż słodka dziewczynka? Możecie się zdziwić
Źródło zdjęć: © Netflix
Urszula Korąkiewicz

Netflix oraz kanadyjska stacja CBC pokazali wspólnie nową odsłonę ekranizacji znanych i lubianych powieści Lucy Maud Montgomery z serii "Ania z Zielonego Wzgórza". Choć trudno w to uwierzyć, poprzednia wersja gościła już w telewizji ponad 30 lat temu. Dotąd najsłynniejszą Anią z Avonlea była Megan Follows. Rola przyniosła aktorce rozpoznawalność i zachwyt publiczności na całym świecie. Tym razem słynną bohaterkę portretuje Amybeth McNulty. Aktorka, młodsza od Ani w wykonaniu Follows i być może mniej urodziwa, pokazuje tam zupełnie innego, słynnego rudzielca.

Jak dobrze wiemy z powieści Lucy M. Montgomery, rodzeństwo Cuthbertów początkowo chciało adoptować chłopca, z prostych przyczyn, by pomagał im w domudomu i gospodarstwie. Gdy z sierocińca przysyłają Anię, rodzeństwo nie ma serca jej oddać. Tym bardziej że już na początku przejawia wielką wolę pozostania na Zielonym Wzgórzu i chęć pomocy.

- Nie chciałabym okazać braku szacunku, ale nie mogę wykonywać gospodarskich obowiązków, bo jestem dziewczyną? Jestem tak silna jak chłopak i wolę spędzać czas na dworze, niż być zamknięta w kuchni. Dziewczyny mogą robić wszystko to, co chłopaki, a nawet więcej – mówi Ania w nowej odsłonie swoich przygód.

Obraz
© Netflix

Co ciekawe, tego fragmentu próżno szukać w wersji filmu z Megan Follows czy nawet w powieści. Czy zatem autorka scenariusza nie pozwala sobie na zbyt wiele względem oryginału? Autorka recenzji opublikowanej na portalu radiotimes.com twierdzi, że przeciwnie – Moira znalazła haczyk, którym może przyciągnąć dzisiejszych odbiorców.

Rzeczywiście, wielu zauważa, że nowa Ania różni się od tej sportretowanej przez Follows. "Marchewka", którą pamiętamy, owszem, była przebojowa i pomysłowa, umiała zawalczyć o swoje prawa. Przede wszystkim jednak była marzycielką i romantyczką. Nowoczesna Ania jest, jak widać dużo bardziej bojowa czy buntownicza. Widzowie wytykają nawet, że podobnie jak autorka scenariusza Moira Walley-Beckett, jest waleczną feministką.

Obraz
© Netflix

Czym jeszcze się wyróżnia nowa wersja? Ci, którzy już widzieli serial, są zgodni. Wyciągnięto z powieści cały jej mrok i smutek. Widoczny jest wpływ na Anię przeszłości, jaką miała. Ciężar fabuły przeniósł się na wątek asymilacji Ani w nowym otoczeniu. Ten zabieg powoduje, że serial jest trochę mroczniejszy, ale też uwiarygadnia zachowanie Ani i jej ogromną potrzebę akceptacji. W końcu jak mówiła Maryla, "najgorsze, co można by jej zrobić, to odesłać". Energiczna dziewczynka zbliży na nowo starsze rodzeństwo Marylę i Mateusza Cuthbertów i wprowadzi szczęście do ich życia i spore zamieszanie do życia spokojnej dotąd społeczności.

W serialu, jak podkreślają widzowie, nie brak jednak poczucia humoru, za które tak pokochaliśmy powieści i filmowe ekranizacje. Jest przecież Gilbert Blythe uskuteczniający "końskie zaloty", które rzeczywiście mają taką niewinnych zaczepek i kuksańców – w końcu w nowej wersji bohaterowie są dużo młodsi niż w poprzedniej wersji. Jest Mateusz (RH Thomson) uosobienie nieśmiałego opiekuna o wielkim sercu i Maryla (Geraldine), zawsze surowa, ale sprawiedliwa i kochająca. Są także szalone pomysły Ani i jej przyjaciółki Diany. To z pewnością zupełnie nowe spojrzenie na losy rudowłosej dziewczynki, tak kochanej przez miliony czytelników i widzów. Chcecie się przekonać, jak wygląda w unowocześnionej wersji? Nie pozostaje nic innego, jak obejrzeć "Anne"!

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta