Ania z "Sanatorium miłości": "Myślałam, że to żart". Na Rodos zabrał inną kobietę i wysyłał zdjęcia
A miało być tak pięknie! Poznali się w Ustroniu na planie popularnego show o seniorach. Zaręczyli się jeszcze przed finałem "Sanatorium miłości", ale to historia bez happy endu.
11.06.2022 | aktual.: 11.06.2022 18:42
Pierwsze niepokojące doniesienia o tym, że Piotr i Anna nie są już razem, pojawiły się kilka tygodni temu. Kobieta na pytanie zadane przez fankę, czy to prawda, że się rozstali, odpowiedziała "Nie, jesteśmy przyjaciółmi bardzo bliskimi".
To było zaskakujące, bo na ekranie widzowie widzieli dwójkę zaręczonych, zakochanych w sobie osób, a nie "bliskich przyjaciół". To oczywiście tylko sprawiło, że plotek i domysłów na temat tej pary było jeszcze więcej.
By uciąć wszelkie spekulacje, Ania postanowiła opowiedzieć, co się stało i ogłosić ostateczny koniec tej relacji. Najpierw w "Rewii" tłumaczyła, że poszło o ich wspólne mieszkanie. Anna wyprowadziła się do Piotra na wieś, z dala od przyjaciół i wszelkich zajęć. On pracował całymi dniami, a ona czuła się samotna, nie miała co ze sobą zrobić. Postanowili wtedy, że wróci do siebie i spróbują relacji na odległość.
Teraz w kolejnej rozmowie, tym razem z "Tele Tygodniem" Ania rzuciła nieco więcej światła na tę sprawę. Wyznała, że Piotr ma zbytnią skłonność do kontroli.
- Z perspektywy czasu widzę, że moja decyzja była słuszna - nie takiego faceta szukam na życie, był kiedyś jak policjant i dalej nim jest, niestety - stwierdziła.
Ale najbardziej szokujące jest to, że mężczyzna ponoć związał się z inną kobietą.
- Najpierw okazało się, że Piotrek leci na Rodos z nieznaną mi kobietą. Myślałam, że to żart, ale jak wysłał mi zdjęcia z nią, dodając, jaki jest szczęśliwy... Przez moment nie wiedziałam, co mam powiedzieć. Było to podłe z jego strony - jeszcze niedawno rozmawialiśmy, że przyjdzie taki dzień, że wróci wszystko do normy, jak zobaczę, że się zmienił, a tu taki numer... W obliczu tego nie pozostaje mi więc nic innego, niż przyznać: koniec planów o wspólnej przygodzie życia - powiedziała pełna żalu w rozmowie z tygodnikiem.
Chociaż z narzeczeństwa i planów na przyszłość nici, to Ani zostało z programu "Sanatorium miłości" coś cenniejszego: przyjaźń. Dziś jest szczególnie blisko z Mariolą, już mają wspólne plany na lato.