Ania Bałon dementuje informacje o kursach metamorfozy. Za co tak naprawdę odpowiada uczestniczka "Top Model"?
None
Anna Bałon
Jakiś czas temu głośno zrobiło się o metamorfozach pod okiem Ani Bałon, promowanych przez nią na portalach społecznościowych. To kolejny po warsztatach modelingu kurs firmowany przez byłą uczestniczkę programu "Top Model".
Za cenę 300 zł uczestniczki metamorfoz mają szansę zmienić się z szarej myszki w kobietę sukcesu, jak można przeczytać w ogłoszeniu. Pomóc w tym ma m.in. nauka makijażu, podstaw zdrowej diety, poruszania się z gracją czy też sesja fotograficzna. Ponieważ jednak wiele osób zaczęło kwestionować autorytet Ani w tych dziedzinach, celebrytka postanowiła zdementować plotki na ten temat.
W rozmowie z serwisem Pudelek TV ujawniła kulisy warsztatów, zaskakując przy okazji niebywałym wyznaniem. Na końcu galerii znajdziecie wywiad z Anią.
KŻ/AOS
Przemiana pod okiem Ani
Powyższym zdjęciem Ania Bałon zachęca na Facebooku do udziału w metamorfozach wszystkie kobiety, które chcą "odkryć siebie w lepszej wersji". W rozmowie z Pudelkiem, uściśliła jednak, że to nie ona w gruncie rzeczy odpowiada za przemiany zgłaszających się do niej dziewczyn.
- Ja jestem tylko organizatorką. Żeby nikt nie mylił, że ja tego wszystkiego uczę te kobiety - zastrzegła dziewczyna, tłumacząc, że wbrew temu, co piszą plotkarskie portale, ona "nie uczy niczego tych kobiet".
Jaka więc właściwie jest jej rola? Bardzo się zdziwicie.
Najważniejsza jest jej... obecność?
- Ja to po prostu organizuję, jestem pomysłodawcą i po prostu jestem, bo... jestem- przytaknęła dziennikarzowi, który przeprowadzał z nią wywiad.
Cóż, trzeba przyznać, że szczerość Ani Bałon czasami bywa naprawdę rozbrajająca. Poniżej prezentujemy całą rozmowę na temat kursów metamorfozy. Skusicie się na zajęcia z Anią?
KŻ/AOS