Angielskie media komentują zachowanie polskich piłkarzy. Nie klęknęli

Przed meczem Polska – Anglia na Wembley rozgorzała dyskusja, czy polscy reprezentanci uklękną, i czy w ogóle powinni to robić. Nie tylko Polacy w mediach społecznościowych, ale także brytyjskie gazety i portale zajmowały się tym tematem. Na Wyspach chętnie cytowano Bońka, Tomaszewskiego, a nawet Krystynę Pawłowicz.

Polacy nie uklękli na znak wsparcia dla Black Lives Matter
Polacy nie uklękli na znak wsparcia dla Black Lives Matter
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

W ostatnich dniach jednym z głośniejszych tematów w polskich mediach, zwłaszcza tych społecznościowych, było to, czy reprezentanci Polski uklękną przed meczem z Anglią. Taki gest jako pierwszy wykonał w 2016 r. Colin Kaepernick, grający wówczas w NFL, na znak protestu przeciwko brutalności amerykańskiej policji i rasizmowi. Z czasem sportowcy różnych dyscyplin zaczęli klękać w trakcie odgrywania hymnu narodowego, by okazać wsparcie dla ruchu Black Lives Matter.

Symboliczny protest narodził się w USA, ale szybko dotarł do Europy, co widać po zachowaniu drużyn piłkarskich. Przed meczem na Wembley (31.03) transmitowanym przez Telewizję Polską nie było wątpliwości, że Anglicy odsłuchają hymn z ugiętym kolanem. Ale zachowanie Polaków było wielką niewiadomą.

Brytyjskie media zrobiły z tego temat, cytując m.in. wypowiedzi Zbigniewa Bońka. Angielscy czytelnicy gazet i internauci tuż przed meczem mogli się dowiedzieć, że prezes PZPN nie wie, czy polscy piłkarze klękną. Chętnie przywoływano słowa Bońka, który nazwał kwestię klękania przed meczem "najmniej interesującym tematem" dla jego drużyny.

Poczytny tabloid "The Sun" cytował też Jana Tomaszewskiego, którego nazwał "polskim bohaterem meczu na Wembley z 1973 r.". Internetowe wydanie gazety dotarło do wypowiedzi Tomaszewskiego w Polskim Radiu, gdzie nazwał klękanie przed meczem "jałowym gestem politycznym". Były bramkarz reprezentacji podkreślał, że nie chce mówić piłkarzom, co mają robić. Ale gdyby o niego chodziło, to na pewno nie zgiąłby kolana.

- Mam orła na piersi i to mnie nie dotyczy – mówił Tomaszewski, o czym informowały brytyjskie media.

O wiele bardziej krytycznie do sprawy podszedł portal "Byline Times", według którego Boniek miał powiedzieć, że jest "całkowicie przeciw takim akcjom".

Obraz
© Materiały prasowe

- To jest populizm, bo nic za tym nie stoi. Piłkarze czasami klękają, a gdybyś zapytał niektórych z nich, dlaczego klęczą, nawet by nie wiedzieli – to kolejny cytat z Bońka przytoczony przez "Byline Times". Autor artykułu w dalszej części tekstu twierdzi, że prezes PZPN "ma długą historię rasistowskich komentarzy". Jako przykład podał wpis Bońka z 2016 r. po zamachu terrorystycznym w Nicei (muzułmanin zabił 87 osób i ranił 200), kiedy były piłkarz pisał o zagrożeniu przekształcenia Europy w "Eurabię". 

O braku wsparcia Polaków dla ruchu Black Lives Matter pisał też portal Newsline, przywołując nie tylko wspomniane słowa Bońka i Tomaszewskiego, a nawet Krystyny Pawłowicz. "Reprezentacjo Polski, NIE UPOKARZAJCIE nas! Ktoś oszalał z tym klękaniem na meczu z Anglią. Miejcie HONOR i GODNOŚĆ! Polski i Polaków nikt nigdy nawet za ludobójstwo nie przeprosił!" – grzmiała sędzia na Twitterze, o czym również dowiedzieli się angielscy czytelnicy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (284)