Aneta i Robert Żuchowscy zamieszkali w domu. Spełniają marzenie ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Aneta i Robert są całkiem nieźli w zaskakiwaniu swoich fanów. Ich ostatnią niespodzianką była przeprowadzka. Dziś para wraz z dziećmi mieszka w domu z ogrodem. Czy właśnie kupili nieruchomość?
Aneta i Robert Żuchowscy zamieszkali w domu. Spełniają marzenie ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Aneta i Robert poznali się przed urzędniczką USC w dniu ślubu. Połączył ich kontrowersyjny program TVN "Ślub od pierwszego wejrzenia". Jego zgłosiła siostra i choć opierał się, ostatecznie postanowił wziąć udział w show "dla żartu". Ona z kolei miała jasno sprecyzowane plany na przyszłość. Marzyła o dużej rodzinie, opiekowaniu się dziećmi, mieszkaniu w domku na wsi. Jej marzenia się spełniają!
Dziś są rodzicami dwójki dzieci, chociaż napotkali na swojej drodze niemałe trudności. Wspólnie je przetrwali i dziś zaczynają nowy rozdział w życiu. Oto co powiedzieli na temat swoich nowych czterech ścian.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
Przeprowadzka
Od kilku dni popularne konta instagramowe pary pełne są zdjęć i nagrań z przeprowadzki. Robert wrzucił nawet zdjęcie auta załadowanego po dach samymi damskimi ubraniami. Jak w krótkim wywiadzie z serwisem Co za tydzień zdradziła Aneta, wciąż mieszkają w tej samej okolicy, co dotychczas, czyli w Strzelnie.
Decyzja o zmianie lokum była konieczna. Ich rodzina się powiększyła, więc wszyscy potrzebowali więcej przestrzeni. Ale to nie wszystko. Chodzi o syna pary.
Dom z ogrodem
Dom z ogródkiem był pilną potrzebą ze względu na Miesia, synka pary. Jego młodsza siostra jest "ekstremalnym wcześniakiem". Ma już kilka miesięcy, ale wciąż nie ma wystarczającej odporności, by Aneta wychodziła z nią na spacery, gdzie są inne dzieci.
- Dużo siedzieliśmy w domu. Miesio czekał, aż tata wróci z pracy i go gdzieś zabierze.... Tak oczywiście nie może być, wiedziałam, że jedno dziecko nie może tracić, bo przytrafiła nam się taka historia z drugim. Dlatego własne podwórko to była konieczność - powiedziała w niedawnym wywiadzie.
Wynajem a nie kupno
Okazuje się, że para nie kupiła domu, a jedynie go wynajmuje.
- Nie trzeba od razu brać kredytów, jeśli cię na to nie stać, możesz po prostu wynająć dom, tak jak i mieszkanie, tak też postanowiliśmy zrobić. Zaczęliśmy szukać domu na wynajem - powiedziała serwisowi Co za tydzień Żuchowska.
- Od zawsze chcieliśmy mieszkać w domku, ja w domku na wsi z dala od wszystkiego i to jest nadal celem, domek na wsi lub przy lesie, gdzieś gdzie jest cicho i spokojnie. Ale nie stać nas na razie na to, a wiadomo, jaką mamy teraz sytuację z kredytami w naszym kraju. Bardzo nieciekawą - wyjaśniła uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Dalej wytłumaczyła, że razem z mężem prawdopodobnie zaczną od kupna ziemi, a potem już będą realizować resztę marzeń.