Andżelika Fajcht z tytułem "Najlepszego Ciała 2015"
Andżelika Fajcht chętnie chwali się swoim seksownym ciałem
None
Andżelika Fajcht zapisała się w pamięci widzów jako obiekt macanek Dawida Wolińskiego, który własnoręcznie sprawdzał prawdziwość biustu dziewczyny na castingu do "Top Model". Choć ten osobliwy test jurora kosztował stację TVN 150 tys. złotych, skandal nie zaszkodził ani Wolińskiemu, ani tym bardziej Fajcht.
Mimo iż w reality show dla modelek dziewczyna nie zagrzała miejsca, znalazła je na łamach gazet dla panów i tabloidów, gdzie chętnie pokazywała swoje wdzięki. Niedawno znów zrobiło się o niej głośno, ale w niezbyt pozytywnym kontekście seks-wyjazdów polskich modelek do Dubaju. Fajcht skutecznie dementowała plotki, jakoby była zamieszana w ten skandal, nie zraziła się jednak do krajów arabskich.
Niedawno przyleciała z Libanu, gdzie odbył się konkurs World Next Top Model. Polka wróciła z tytułem Najlepszego ciała 2015 roku, ale jak zdradziła w rozmowie z "Super Expressem", łatwo nie było. Konkurencję miała naprawdę mocną i jak się okazuje, bezwzględną.
- Dziewczyny niewiele spały, mało jadły i musiały przy tym pięknie wyglądać. Dziewczyny kradły sobie nawet doczepiane włosy - ujawniła w wywiadzie Fajcht.
Ona na szczęście wszystko ma prawdziwe. Przypomnijcie sobie, jak zaczynała w "Top Model" i jak wygląda najlepsze ciało 2015 roku.
Poniżej zamieszamy słynny występ Andżeliki w roli gitarzystki, który swego czasu podbił internet.
KM