Nie gryzł się w język. "Czarnek opowiada bzdury"
Andrzej Seweryn ma być jurorem nowego show TVN, który z pewnością wywoła kontrowersje, a minister edukacji będzie miał nowy powód do ciskania gromów. W programie celebryci będą występować w rolach drag queens. Seweryn zdradził, dlaczego cieszy się z tego powodu i co myśli o komentarzach ministra Czarnka.
Nowy program TVN, który ma się pojawić na antenie wiosną 2024 r., nosi tytuł "Drag Me Out". Bazuje on na zagranicznym formacie, w którym mężczyźni ze świata show-biznesu dają występy w stylu drag queen. Pierwszym jurorem w polskiej wersji ma być Andrzej Seweryn, który zdobył doświadczenie jako drag queen, grając w serialu "Królowa" Netfliksa.
Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł Pudelek, wynika, że w jury zasiądą także Michał Szpak i Katarzyna Nosowska. Nazwiska uczestników są owiane tajemnicą, choć już teraz mówi się o udziale Radka Majdana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Andrzej Seweryn w rozmowie z Plejadą wyznał, że bardzo się cieszy z tego programu. - Bo to jeden z elementów otwarcia naszego społeczeństwa na inność. Na inność, która nie jest żadną groźbą wobec tego społeczeństwa, nie jest jakimś wstępem do zamachu, do zniszczenia - podkreślił wybitny aktor.
- To są bzdury, które ten Czarnek opowiada. To są po prostu bzdury - ciągnął Seweryn, nawiązując do licznych komentarzy ministra edukacji. Przypomnijmy, że Przemysław Czarnek mówił np.: "Ideologia, nie mówimy o osobach, ideologia LGBT jest absolutnie destrukcyjna i szkodliwa dla wszystkich ludzi". Reagował także na występ drag queen "deprawujący" dzieci i mówił o osobach LGBT, że "ci ludzie nie są równi ludziom normalnym", za co został pozwany i musiał publicznie przepraszać.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli "Barbie" i "Oppenheimera", a także zaglądamy do "Silosu", gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
