Andrzej Piaseczny zakpił z TVP? Tak zaczyna pracę u konkurencji
Andrzej Piaseczny zaliczył mocne wejście w "Tańcu z gwiazdami". Nie obyło się bez żartów i… subtelnego pstryczka wymierzonego w stronę TVP.
"Taniec z gwiazdami" ruszył z nowym sezonem i… mnóstwem nowości. Zmienił się nie tylko dzień emisji (jesienna edycja nadawana jest w poniedziałki, a nie tradycyjnie w piątki), ale również skład prowadzących i… jurorskich.
Gospodarzy show wspiera Izabela Janachowska, która dotąd zbierała doświadczenie tańcząc na parkiecie. Za stołem jurorskim zaś zasiadł… Andrzej Piaseczny. I choć jego występ w tej roli nie jest zaskakujący, to "wejście" do programu można zaliczyć i do zabawnych, i do nietypowych.
Piaseczny ma bowiem spore doświadczenie jako juror (oceniał występujących w "The Voice of Poland" i "The Voice Senior"), ale w TVP, tymczasem rozpoczyna przygodę w barwach Polsatu. Piosenkarz nie omieszkał nawiązać do tego w swoim "debiucie". Za stołem jurorskim pojawił się jako ostatni i szybko dowcipnie skomentował swoje spóźnienie.
Wyjaśnił rozbawiony, że zwyczajnie pomylił studia z innym talent show, które kręcą nieopodal. O ostatecznej wpadce czy pomyłce nie było mowy, gdyż, jak stwierdził Piasek, "tamta stacja postawiła barykady". Aż trudno było oprzeć się wrażeniu, że wokalista w dowcipny sposób wbił szpilę TVP, jednocześnie odcinając się od dotyczasowych występów w TV.
Nie była to jedyna aluzja odnosząca się do ostatniego zainteresowania wokół Piaska. Na pytanie bowiem jak rozróżnić dwóch Andrzejów w jury, w programie padło ku rozbawieniu publiki: "Andrzej Piaseczny jest tęczową wersją Andrzeja Grabowskiego".
Cóż, wygląda na to, że pojawienie się Piaska w tanecznym show rzeczywiście wprowadzi sporo kolorytu, a z pewnością dzięki niemu nie zabraknie humoru i zabawnych docinków. Jesteście ciekawi, jak się sprawdzi w roli tanecznego jurora?