Andrzej Grabowski w "20m2 Łukasza": o sztuce, świecie i Ferdku

Andrzej Grabowski w "20m2 Łukasza": o sztuce, świecie i Ferdku
Źródło zdjęć: © AKPA

Gościem ostatniego odcinka "20m2 Łukasza" był znakomity aktor, stand-uper oraz wokalista, Andrzej Grabowski. Podczas rozmowy, gość opowiedział m.in. o śpiewaniu, odniósł się do postępu technologicznego i towarzyszącemu mu zjawisku "hejterów" oraz wydarzeniu, które zmieniło jego nastawienie do roli Ferdynanda Kiepskiego.

- Nadal niewiele osób wie, że Pan śpiewa - zauważył prowadzący program, Łukasz Jakóbiak.
- Ja nadal sobie czasem przypominam, że śpiewanie mnie też zadziwia. Idę ulicą i myślę: o cholera, ja płytę wydaję! - ujawnił Andrzej Grabowski.

Gość odniósł się także to tytułu płyty, "Cudne jest nudne", przyznając, że pokrywał się on z jego spojrzeniem na świat oraz odczuciami w stosunku do samej cudności.
- Uważam, że śpiewając tak, jak śpiewam, a ja śpiewam brzydko, źle śpiewam, chrapliwie śpiewam, frazy nie dociągam. No jest cała masa błędów, które gdybym bardzo się starał w studiu, mógłbym poprawić. Oprócz oczywiście tembru głosu, którego nie zmienię, no taki mam, jaki mam. Podobny trochę do barana, na szczęście młodego. W każdym razie mógłbym to zmienić, żeby to było prawie dobre, prawie doskonałe. Ale nie zmieniam, ponieważ uważam, że jeżeli w ogóle ktoś się interesuje tym i chce słuchać moich piosenek, to słucha również przez to, że one są brudne, że one nie są cudne.

Aktor przyznał, że chociaż posługuje się internetem, to rzadko z niego nie korzysta.
- Jeżeli ja będę walczył z internetem, z telewizją, to któż przegra: internet, czy ja? No wiadomo, że ja. Szkoda mi na to czasu, mimo, że wpierw odczytywałam te wszystkie internautów wpisy, w związku ze mną, w związku z jakimś wydarzeniem - ty stary Żydzie, ty zboczeńcu, ty pijaku, aleś brzydki, ty ruda pało, łysa stara wiedźmo - to wszystko odczytywałem. Pierw mnie to trochę nawet oburzało, potem rozśmieszało, a teraz w ogóle mnie to nie interesuje - zauważył gość.

- Można mieć do tego dystans? - dociekał prowadzący.

- Trzeba mieć do tego dystans. Jeżeli się nie ma do tego dystansu, to jest się nieszczęśliwym człowiekiem, jeżeli się oczywiście sprawdza - powiedział Andrzej Grabowski.

Aktor odniósł się również do wpływu postępu technologii na współczesne społeczeństwo i przyznał, że szkodę wywołał anonimowy postęp do internetu.
- Negatywne jest to, że właśnie ludzie poprzez ten olbrzymi postęp techniczny, olbrzymi postęp komunikacji w technice, przestali się kontaktować ze sobą, że dzisiaj nie muszą iść na pocztę i wysłać listu - dzisiaj wyślą maila, dzisiaj wyślą smsa, dzisiaj nie ma telegramu już.
- Czyli cierpią na tym tak naprawdę ludzie, relacje - podsumował prowadzący.
- Relacje międzyludzkie - uzupełnił Grabowski.

Łukasz Jakóbiak odniósł się także do najbardziej znanej z ról Andrzeja Grabowskiego, pytając aktora, czy nie jest zmęczony byciem kojarzonym z postacią Ferdka Kiepskiego.
- Na początku, bo my 14 lat już to gramy, nie mogłem tego ścierpieć, że jestem kojarzony tylko z Ferdkiem. Nie znosiłem tej roli, nie znosiłem grać tej roli. Ale po pewnym czasie doszedłem do wniosku - dlaczego? A pomogło mi w tym pewne spotkanie na Śląsku. Myślałem, że przyjdą 4 osoby - przyszła cała biblioteka. Spotkanie trwało ponad dwie godziny, czy koło trzech godzin. No oczywiście, zdjęcia, autografy. I przyszła do mnie taka jedna starsza Ślązaczka, która powiedziała, że jest emerytką, jej mąż jest emerytem, że są bardzo biednymi ludźmi i jedynym szczęściem ich jestem ja, którego oni codziennie, co tydzień oglądają, że ja im przynoszę radość, że ja im przynoszę szczęście, i że mi dziękują i życzą abym długo żył i długo robił swoje. Wtedy pomyślałem - Boże drogi, cóż znaczą te wszystkie krytyki jajogłowych facetów, którym się wydaje, że zjedli wszystkie rozumy, w porównaniu z tym, że jakaś kobieta mi mówi, że ja jej daję szczęście - wyznał Andrzej Grabowski.

Obraz
© (fot. AKPA)
Obraz
© (fot. AKPA)
Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta