Andrzej Grabowski nie chce Kononowicza w filmie

Krzysztof Kononowicz, gwiazda internetu i niedoszły prezydent Białegostoku, ma wcielić się w filmie "Ciacho" w postać prokuratora. Zagra u boku Cezarego Żaka, Pawła Małaszyńskiego i Marty Żmudy Trzebiatowskiej

Andrzej Grabowski uważa, że wykorzystywanie ułomności takich osób, jak Kononowicz jest zdecydowanie nadużyciem.

"W przypadku osób mało sprawnych proponowanie im roli w filmie jest jak pokazywanie eutanazji. To przesada.' - mówi aktor.

Grabowski przytacza przykład Jana Himilsbacha, który także nie był aktorem, jednak był człowiekiem z wielką osobowością i charyzmą, tchnął w aktorstwo nową jakość.

Reżyserem "Ciacha" jest Patryk Vega, z którym Grabowski spotkał się na planie "Pitbulla". Aktor, mimo że jest bardzo dobrego zdania o Vedze jako reżyserze, ten pomysł krytykuje.

"Jest to twórca bardzo utalentowany. W tym jednak przypadku muszę przyznać, że poszedł po prostu na łatwiznę. Co tu dużo mówić - ludzie będą chcieli zobaczyć Kononowicza" - mówi Grabowski.

"Ciacho" to pełna dowcipnych dialogów i nieoczekiwanych zwrotów akcji komedia o trzech zwariowanych braciach, którzy postanawiają zrobić wszystko, by pomóc siostrze, która wpadła w tarapaty.