Amy Adams: Aż trudno uwierzyć, że wychowali ją mormoni
Zaczynała jako skąpo odziana kelnerka
Pięciokrotnie nominowana do Oscara, w tym ostatnio za bardzo wyzywającą rolę w filmie "American Hustle, Amy Adams nie przypuszczała, że stanie się gwiazdą wielkiego ekranu. A tym bardziej współczesnym symbolem seksu.
Pięciokrotnie nominowana do Oscara, w tym ostatnio za bardzo wyzywającą rolę w filmie "American Hustle", Amy Adams nie przypuszczała, że stanie się gwiazdą wielkiego ekranu. A tym bardziej współczesnym symbolem seksu.
Wywodząca się z mormońskiej rodziny i wychowana w myśl zasad Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, marzyła o zostaniu pielęgniarką i pomaganiu ludziom śpiewem. Do tej pory zaprasza znajomych na spotkania, w których głównym daniem jest turniej karaoke. Od wielu lat występuje też przed znacznie większą publicznością, ale wymagało to od niej przezwyciężenia dość mocnej glassofobii.
Jedna z najlepszych współczesnych aktorek zaczynała jako skąpo odziana kelnerka, sprzedawczyni w sklepie oraz tancerka. Przebyła naprawdę długą drogę, aby w końcu trafić na szczyt. I prędko z niego nie zejdzie.