Ameryka Express- Filip Chajzer ma nowe hobby-pokochał dojenie krów

W drugim odcinku Ameryka Express pary musiały się zmierzyć z niestandardowym zadaniem. Tym razem, aby walczyć o zwycięstwo musieli wydoić krowę, wypić zapluty alkohol oraz przejechać się kolejką nad przepaścią.

Ameryka Express- Filip Chajzer ma nowe hobby-pokochał dojenie krów
Źródło zdjęć: © Facebook.com

13.09.2018 | aktual.: 13.09.2018 08:13

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ameryka Express – promocja lokalnego alkoholu

Zanim gwiazdy programu Ameryka Express przystąpiły do zmagań z krowimi wymionami stanęło przed nimi inne zadanie. Prowadząca program zaprosiła Panie, które miały przedstawić sposób przygotowania jednego z lokalnych napoi. Uczestnicy byli zachwyceni urodą dam, dopóki te nie zaczęły pluć do misy, w której przygotowywały danie. Okazało się, że aby ruszyć dalej gwiazdy muszą wypić porcję napoju zwanego Chicha, który fermentuje dzięki enzymom ze śliny. Opinie co do smaku napoju były mocno podzielone.

Ameryka Express – dojenie krowy nie lada wyzwaniem

Po odbyciu 50 kilometrowej podróży autostopem uczestnicy programu musieli wydoić krowę. Z tym zadaniem najlepiej poradziły sobie pary Tomasz Karolak-Jakub Urbański i Filip-Zygmunt Chajzerowie. Wyzwanie bardzo spodobało się Filipowi, który z wyczuciem pozyskiwał kolejne krople cennego płynu i pouczał ojca. Pierwsze załamanie przy krowich wymionach przeżyła Aleksandra Domańska, która nie szczędziła łez podczas dojenia. Ze szklankami pełnymi mleka pary przebyły długą i wyboistą drogę do punktu spotkania. Najszybciej z zadaniem poradzili sobie Tomasz Karolak i Jakub Urbański oraz Chajzerowie. To właśnie między nimi rozgrała się bitwa o amulet. W dwóch z trzech zadań dominowali ojciec z synem. Zygmunt okazał się być świetnym kowbojem i niemal bezbłędnie łapał byki na lasso, oczywiście drewniane byki. Rodzina poradziła sobie również z rozpoznawaniem koni ze zdjęć. To zadanie spodobało się Filipowi, który wołał „Czy konie mnie słyszą?”. Po zakończeniu zadania stwierdził nawet, że jest młodym mistrzem parzystokopytnych. Ostatnie wyzwanie i dogrywkę polegającą na strzelaniu do celu wygrała para Karolak – Urbański. To właśnie oni zdobyli amulet wart 10 tys. zł.

Ameryka Express – pierwsze pożegnanie

Ostatnie zadanie odcinka polegało na pokonaniu trasy z Machachi do Banos. Na miejsce najszybciej dotarła ekipa Fit Lovers i to oni zostali zwycięzcami odcinka. Szczęście nie dopisało parze Katarzyna Meller-Monika Zagajska. Dziewczyny pogodziły się już z myślą o opuszczeniu programu, kiedy to Agnieszka Woźniak-Starak odwiedziła je w pokoju hotelowym i poinformowała, że jedna z nich niebawem powróci do programu tworząc nową parę.

Komentarze (9)