Najpierw go obraził, teraz przeprasza
Słowa Modesta Amaro pod adresem Roberta Sowy z pewnością były ciosem, którego się nie spodziewał. Choć w gastronomii, jak w każdej branży, konkurencja tylko czyha na potknięcie rywala, to żaden inny ze znanych restauratorów nie komentował tak ostro Sowy jak gwiazda kulinarnego show Polsatu.
Przypomnijmy, że Amaro złośliwie stwierdził m.in., że wybór przez polityków na miejsce spotkań lokalu "Sowa i Przyjaciele" fatalnie świadczy o ich guście.
- To, że najważniejsi politycy w państwie spotykali się w restauracji, moim zdaniem nie najwyższych lotów, w saloniku VIP-owskim, który zbyt elegancko nie wygląda, też świadczy o naszych rządzących - mówił w rozmowie z Rigamonti.
To jednak nie było najmocniejsze określenie, którego użył wobec Roberta Sowy w wywiadzie.