"Allo, Allo!": Jak dziś wygląda Vicki Michelle?

Vicki od najmłodszych lat chętnie wcielała się w różne znane osoby. Jak wspomina, często udawała, że jest Sophią Loren.

Swoją pierwszą rolę zagrała na początku lat 70. W ciągu dekady wzięła udział w wielu filmowych i telewizyjnych produkcjach, żadna z nich nie przyniosła jej jednak rozgłosu. Do czasu, gdy w 1982 roku otrzymała propozycję występu w debiutującym wówczas na ekranie serialu "Allo, Allo!".

W jednym z wywiadów aktorka zdradziła, że brała udział w castingu nie tylko do roli Yvette, ale także Michelle z ruchu oporu. Na ostateczną decyzję produkcji czekała prawie pół roku. Dziś nie żałuje, że zagrała w serialu postać seksownej kelnerki. Bardzo zależało jej na tym, by móc wystąpić w tej telewizyjnej produkcji.

- Kiedy przeczytałam scenariusz pilota serialu, od razu pomyślałam, że jest świetny! Czytając go, śmiałam się niemal cały czas. W tamtym czasie miałam okazję przeglądać wiele skryptów różnych produkcji, ten się jednak wyróżniał. Po nakręceniu serii, wszyscy byliśmy przekonani, że jest naprawdę śmieszny. Emisja pierwszych odcinków nie miała jednak zbyt dużej oglądalności. Dopiero z czasem ludzie zaczęli sobie polecać nasz serial. Więc gdy w telewizji pojawiły się powtórki, słupki oglądalności znacząco wzrosły. I tak zaczął się sukces "Allo, Allo!" - wspomina.

Vicki grała Yvette we wszystkich dziewięciu sezonach telewizyjnego hitu. Jeszcze w czasie realizacji serialu produkcja została przeniesiona także na deski teatru. Spektakl był wystawiany nie tylko na krajowych, ale i zagranicznych scenach. Dzięki temu Michelle miała okazję zwiedzić m.in. w Australię i Nową Zelandię, a widzowie mogli podziwiać na żywo ekranową obsadę.

- Byliśmy zgraną grupą. W końcu spędzaliśmy ze sobą wiele czasu. Graliśmy nie tylko w serialu, ale i występowaliśmy na scenie. Przez wiele lat utrzymywaliśmy ze sobą kontakt. To była w pewnym sensie moja rodzina - wspomina aktorka.

Po zakończeniu zdjęć, telewizyjna kariera Michele wyhamowała. Z czasem aktorka całkowicie zniknęła z ekranów, poświęcając się w pełni występom na żywo. Podziwiać ją można było m.in. w przedstawieniu dla dzieci "Śpiąca królewna", w którym zagrała rolę złej królowej.

Dzięki roli w "Allo, Allo!" Michelle wciąż może liczyć na zagorzałą rzeszę fanów. Odkąd jej córka zapragnęła pójść w ślady matki i także zostać aktorką, serialowa Yvette postanowiła ją wesprzeć.

Ostatnio gwiazda została producentem komedii "Run For Your Wife". Jak można się łatwo domyślić, jedną z ról zagrała w niej pociecha artystki - Louise.

Panie promowały film ze swoim udziałem podczas oficjalnej premiery, która miała miejsce w Londynie. Matka i córka zachwyciły zebranych, pojawiając się na czerwonym dywanie w podkreślających krągłości kreacjach. Trzeba przyznać, że nawet u boku 23-latki Michelle wygląda znakomicie!

W grudniu serialowa Yvette skończy 63 lata. Mimo że co jakiś czas wciąż pojawia się w gościnnych występach na ekranie, dla publiczności na zawsze zostanie jedną z bohaterek dawnego telewizyjnego hitu.

- Nikt nie myślał na początku, że serial będzie emitowany aż przez dziesięć lat. My spędzaliśmy na planie osiem tygodni w roku. Nie odczuliśmy więc tego, że przez tak długi czas graliśmy w jednej produkcji - zapewnia gwiazda, która z sentymentem wspomina czasy swojej świetności.