Alicja Janosz gwiazdą Sylwestra WP. Jak zaczęła się jej kariera?
Jak potoczyły się jej losy?
Alicja Janosz znana jest przede wszystkim z kultowego "Idola". Drobna blondynka ponad dekadę temu wygrała pierwszą edycję talent-show Polsatu i... jej świetnie zapowiadająca się kariera stanęła w miejscu. Niewłaściwi doradcy, pośpiech i kilka nieprzemyślanych decyzji sprawiło, że 17-letnia wówczas dziewczyna wpadła w szpony kapryśnego show-biznesu i w rezultacie zaprzepaściła swoją szansę. Jak potoczyły się dalsze losy drobnej piosenkarki z potężnym głosem? Gdzie wystąpi w najbliższym czasie?
Śpiew miała we krwi
Mogła liczyć na rodziców
Aby jednak pierwsze sukcesy nie przewróciły jej w głowie, na straży zawsze czuwała najbliższa rodzina. To ona wspierała ją również w realizowaniu wokalnych marzeń.
- Moi rodzice zrobili to znakomicie, bo nigdy sami mi nie "radzili", że mam śpiewać, a po prostu widząc, a raczej słysząc, jak integralną częścią mojej dziecięcej codzienności było śpiewanie, pomogli mi się rozwijać w tę stronę - wyjaśniała na stronie fabrykazespolow.pl.
TVP2 otworzyła jej drzwi do kariery
W 2000 roku Alicja brawurowo wygrała jeden z odcinków "Szansy na sukces", gdzie wykonała piosenkę "Prawy do lewego" z repertuaru Kayah.
- Wtedy byłam wniebowzięta, bo nie dość, że znalazłam się w tym samym miejscu co jedna z moich największych idolek, jaką była i jest nadal Kayah, to jeszcze mogłam z nią zaśpiewać w duecie. Wtedy to było najistotniejsze, choć oczywiście, sam występ w telewizji publicznej był dla mnie również wielkim przeżyciem, a zainteresowanie lokalnych mediów po emisji "Szansy na sukces", w której wystąpiłam, bardzo mi schlebiało - wspominała w tym samym wywiadzie.
Za prawdziwie przełomowy dla kariery wokalistki uznaje się jednak udział w kolejnej telewizyjnej produkcji - "Idolu".
Szła jak burza
W 2002 roku Janosz wzięła udział w pierwszej polskiej edycji programu "Idol", który wygrała, pokonując m.in. Anię Dąbrowską i Tomka Makowieckiego, a w ostatniej rozgrywce Ewelinę Flintę i Szymona Wydrę. Zwycięstwo zapewniły jej niezwykłe wykonania takich piosenek jak: "I'm Outta Love" Anastacii, "One Way Ticket" Eruption czy "Sweet Dreams (Are Made of This)" Eurythmics.
- Myślę, że jest to marzenie większości nastolatek czy dziewczynek, które z dezodorantem przed lustrem spędzają większość czasu w domu. Ja jestem takim przypadkiem. Kiedy pojawił się "Idol", poszłam na casting, później na następny i na kolejnym się dostałam. I tak to się potoczyło, aczkolwiek nie wierzyłam, że wygram. Może lepiej by było dla mnie, gdybym go nie wygrała - wyznała na łamach legniczanin.pl.
Jej kariera stanęła w miejscu
I rzeczywiście. Choć Janosz zdobyła ogromną popularność i uznanie widzów, a niedługo po zwycięstwie w telewizyjnym show wydała swoją debiutancką płytę, jej kariera stanęła w miejscu. Krążek, a zwłaszcza utwór "Zbudziłam się", spotkał się z ostrą krytyką branży oraz fanów Alicji.
- Moim największym minusem było to, że wygrałam "Idola" i miałam mało czasu na wydanie płyty. Zamiast usiąść i zacząć na poważnie traktować muzykę, miałam ten przymus szybkiego wydania krążka z producentem narzuconym z góry, z tekściarką, która niekoniecznie brała pod uwagę moje sugestie, no i wyszła taka "Jajecznica", z której po latach ja się muszę tłumaczyć - wyjaśniała w rozmowie z jednym z portali.
Odbiła się od dna
Piosenka, która niejako "zniszczyła" świetnie zapowiadającą się karierę młodej wokalistki, boleśnie uzmysłowiła wszystkim, że finaliści programów rozrywkowych muszą wziąć karierę we własne ręce, a nie nagrywać płyty pod dyktando producentów show. Mimo przeciwności losu, Janosz nie poddała się. W 2003 roku wokalistka nagrała piosenkę "Przyjaciel dobra rzecz" do filmu "Księga dżungli 2", co było nie lada wyróżnieniem, ponieważ do tej pory propozycje współpracy z Disneyem otrzymywały jedynie doświadczone gwiazdy np. Edyta Górniak czy Natalia Kukulska.
Odgryzła się na oczach Europy
Jeszcze w tym samym roku, Janosz wykonując piosenkę "I Don't Know How to Love Him" z musicalu "Jesus Christ Superstar", wzięła udział w konkursie "World Idol", w którym walczyła o tytuł "światowego idola 2004". Ostatecznie zajęła ósme miejsce i... przy okazji upokorzyła na oczach całej Europy Kubę Wojewódzkiego. Jak do tego doszło?
W trakcie międzynarodowego finału w Londynie showman skrytykował prawie wszystkich uczestników show. Jedynie Janosz zdobyła się na odwagę i odgryzła się polskiemu jurorowi. Oświadczyła na wizji, że go nienawidzi, za co dostała głośne oklaski od publiczności. Zaskoczony Wojewódzki chyba pierwszy raz w życiu zaniemówił. Odparcie ataku dziennikarza sprawiło, że Alicja znów wróciła na pierwsze strony gazet.
Wróciła na muzyczny rynek
W 2004 roku z singlem "I'm Still Alive" wystartowała w krajowych eliminacjach do Konkursu Piosenki Eurowizji. Przyjęła wówczas pseudonim Alex i, niestety, zajęła dopiero czwarte miejsce. Po tak intensywnym okresie wyczerpana piosenkarka postanowiła skupić się na nauce. W 2011 roku, po paroletniej nieobecności na muzycznym rynku, Alicja wróciła z drugą solową płytą - "Vintage". Co wielokrotnie podkreślała w wywiadach, to był jej pierwszy całkowicie autorski materiał.
Odważny krok
Janosz zdecydowała się śpiewać na albumie zarówno w języku polskim jak i angielskim, choć zdawała sobie sprawę, że nie jest to pod względem komercyjnym najlepsze rozwiązanie.
- Gdybym kalkulowała opłacalność śpiewania, to musiałabym śpiewać w Polsce tylko i wyłącznie po polsku, najlepiej o nieszczęśliwej miłości i jeszcze dobrze, gdyby było to coś z popularnego gatunku dance lub techno. Na etapie tworzenia płyty nie można kalkulować. To nie jest produkcja jogurtów, tylko sztuka, która się po prostu dzieje. Niektóre piosenki powstały same z siebie po angielsku, a inne po polsku. Robienie czegoś na siłę zawsze jest skazane na niepowodzenie. Taka przynajmniej jest moja wiedza empiryczna - zapewniała na łamach fabrykazespolow.pl.
Co ciekawe, że Janosz już wkrótce powróci na dużą muzyczną scenę. Gdzie ją zobaczymy na żywo?
Sylwester z Wirtualną Polską
Dziesięć zespołów muzycznych na dwóch niezależnych scenach, imponujący pokaz ogni i widowiskowy mapping na kamienicach - to wszystko czeka widzów podczas Sylwestra z WP. Jedną z gwiazd, która uświetni swoim występem ten ostatni wieczór w 2016 roku, będzie właśnie Alicja Janosz.
W sylwestrowej loterii można wygrać Jeepa i wyjątkowe wakacje! Wszystkie szczegóły dotyczące konkursu znajdziecie Tutaj!
Widzowie zobaczą naprzemiennie dwie sylwestrowe, koncertowe sceny oraz relację ze specjalnie zaaranżowanego na tę okazję studia na Wrocławskim Rynku. Wydarzenia ze stolicy Dolnego Śląska będzie można śledzić na żywo bez wychodzenia z domu, w telewizji i na stronie głównej WP. Przed ekrany oraz na Rynek we Wrocławiu zapraszamy 31 grudnia już od 19:00 (tutaj znajdziesz więcej szczegółów).