Alicja Jachiewicz i Leszek Teleszyński: Bardzo ciche rozstanie

Wydawało się, że są dla siebie stworzeni. On, cichy, nieśmiały, dobrze wychowany i w dodatku nieziemsko przystojny student – później rozkocha w sobie wiele kobiet jako Bogusław Radziwiłł w „Potopie” czy ordynator Michorowski w „Trędowatej”.

Dziś byli kochankowie nie mają do siebie żalu
Źródło zdjęć: © EastNews

/ 7Dziś byli kochankowie nie mają do siebie żalu

Obraz
© EastNews

Podobno Alicja Jachiewicz i Leszek Teleszyński planowali wspólne życie i do dziś nie wiadomo, co właściwie stanęło na ich drodze – traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa, niezgodność charakterów, a może niechętni rodzice?

Pewne jest za to, że dawno żadne rozstanie w branży nie przebiegło w tak pokojowej i przyjaznej atmosferze. Dziś byli kochankowie nie mają do siebie żalu - przeciwnie, oboje wkrótce po rozstaniu znaleźli prawdziwe szczęście w ramionach innych partnerów.

/ 7''Nie miałam nic''

Obraz
© EastNews

Alicja Jachiewicz urodziła się w Olsztynie, potem wielokrotnie się przeprowadzała. Do dzieciństwa niechętnie wraca myślami. Dziś twierdzi, że po prostu boi się tych wspomnień. Nic dziwnego, gdyż jej pierwsze lata życia naznaczone były cierpieniem i smutkiem.

* – Tata żył we własnym świecie. Zamiennie z bratem pomieszkiwałam u dziadków, by mamę, która była chora, odciążyć –* opowiadała w Claudii. W 1969 roku przydarzyło się kolejne nieszczęście. Jej mamę zaproszono do Wilna, za którym od dawna tęskniła.

– Nie wierzyła, że jeszcze tam kiedyś pojedzie. Ta radość ją zabiła. Upadła, dostała wylewu. Miała 46 lat – dodawała Jachiewicz.* - Nawet mieszkanie przepadło.*

/ 7Szkolny amant

Obraz
© AKPA

Jedynym pocieszeniem był dla niej związek z Leszkiem Teleszyńskim.

Teleszyński był przy tym niezwykle grzeczny i, mimo że stale otaczały go piękne kobiety, wyjątkowo nieśmiały.

* - Jeśli były jakieś imprezy w akademiku, to Leszek, jak na dobrze wychowanego chłopca przystało, bawił się z nami do określonej godziny, bo miał w domu przykazane, by nie wracać zbyt późno*– dodawał Talar.

/ 7Ciche rozstanie

Obraz
© EastNews

Choć Teleszyński na brak powodzenia nie narzekał, tylko jedna dziewczyna zdołała zawrócić w mu głowie – była nią koleżanka ze studiów, Alicja Jachiewicz.

Nic nie zapowiadało rozstania. On znalazł w niej odpowiednią kandydatkę na żonę, ona zaś wierzyła, że dzięki niemu odnajdzie miłość i spokój. Chciała założyć szczęśliwą rodzinę, jakiej sama nigdy nie miała. Co doprowadziło do rozstania? Tego para nigdy nie zdradziła.

Magazyn Na żywo sugeruje dwie najbardziej prawdopodobne opcje – Teleszyński zostawił Jachiewicz, bo nie potrafił sobie poradzić z dramatycznymi wydarzeniami, bał się, że nie będzie w stanie sprostać jej oczekiwaniom. Jego koledzy po latach podkreślają, że był zbyt młody i słaby, aby udźwignąć śmierć mamy swojej narzeczonej.

Ale możliwe też, że wymogli to na nim rodzice, którzy woleli, by ich syn znalazł sobie inną dziewczynę. To ponoć pod ich wpływem zerwał zaręczyny.

/ 7Od pierwszego wejrzenia...

Obraz
© AKPA

Obeszło się bez wielkich dramatów i łez. Wkrótce po rozstaniu z Teleszyńskim młodziutka aktorka spotkała pewnego mężczyznę, dzięki któremu natychmiast zapominała o niestałym w uczuciach partnerze.

– Od cioci Anieli, która w biłgorajskim liceum prowadziła teatr szkolny, ciągle słyszałam o jakimś zdolnym studencie PWST, Stefanku Szmidcie. Stawiał u niej pierwsze aktorskie kroki – mówiła w Claudii.

Wcześniej nie miała możliwości go poznać, cały czas się rozmijali. Spotkali się dopiero kilka lat później, w Krakowie.

– I nogi się pode mną ugięły. Ja się zakochuję od pierwszego wejrzenia. Po latach w jego kolorycie zobaczyłam mojego dziadka. Postura szlachcica, wąsy, konkretna brew, spojrzenie. Poczułam się przy nim bezpieczna. Jak u dziadków – ciągnęła.

To on pocieszył ją po poprzednim, nieudanym związku.

/ 7Znak od losu

Obraz
© AKPA

6 grudnia 1975 roku Jachiewicz jechała do Warszawy, by dotrzeć na plan filmowy "Zofii" w reżyserii Ryszarda Czekały. Na stacji spotkała Szmidta, zaczęli rozmawiać i przez to spóźniła się na pociąg. Stefan zaoferował jej podwózkę. Potem zatrzymali się w hotelu, lecz, jak podkreśla Jachiewicz, w dwóch osobnych pokojach.

Zgodnie uznali, że to znak od losu. Rok później byli już małżeństwem. Dziś dalej są razem, szczęśliwi i pochłonięci pracą. Prowadzą Fundację Kresy 2000 Dom Służebny Polskiej Sztuce Słowa Muzyki i Obrazu w Nadrzeczu koło Biłgoraja.

/ 7''Warto było czekać''

Obraz
© AKPA

Tymczasem Teleszyński, próbując pocieszyć się po rozstaniu z Jachiewicz, wdał się w romans z Ireną Szczurowską. Ich związek wywołał prawdziwe oburzenie w środowisku artystycznym, bo wybranka aktora była w tym czasie mężatką.

Zakochani nie chcieli jednak rezygnować ze swojego uczucia. Szczurowska rozwiodła się i wyszła za Leszka. Ale niedługo cieszyli się małżeńskim szczęściem – po kilku latach uznali, że ich ścieżki się rozeszły i zadecydowali o rozstaniu.

Teleszyński poznał swoją przyszłą żonę Jolantę w połowie lat 80., na imprezie u znajomych. Podobno głośno oznajmił, że zamierza się z nią ożenić. Słowa dotrzymał.

* – Po chwili rozmowy postanowiliśmy, że tym razem nie możemy zmarnować szansy na szczęście –mówił w wywiadzie dla _Tele Tygodnia_. - Zaczęliśmy się spotykać i po roku wzięliśmy ślub. Jola była po prostu przeznaczona dla mnie. Warto było na nią czekać tak długo.* (sm/mn)

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta