Alicja Bachleda-Curuś: ''Spałam na ławce, wskakiwałam do pociągów''
Zaskakujące wyznanie Alicji!
- Miałam wtedy jakieś szesnaście, siedemnaście lat. Podróż była długa i burzliwa. Od spania na dworcach i miejskich ławkach po podróże przygodnymi tirami oraz wskakiwanie w biegu do rozpędzonych pociągów
Alicja Bachleda-Curuś może wreszcie odetchnąć z ulgą – wygląda na to, że po wielu zawirowaniach jej życie wreszcie zaczyna się układać. Od romansu z Colinem Farrelem minęło już trochę czasu i media, które tak zawzięcie atakowały polską aktorkę, najwyraźniej postanowiły trochę odpuścić.
I słusznie, w końcu nasza Zosia z „Pana Tadeusza” dorosła, dojrzała, a jej urodą i talentem zachwycono się nawet za oceanem.
Kariera aktorska naszej pięknej rodaczki chyba ponownie nabiera rozpędu, a w dodatku w jej życiu pojawił się... nowy mężczyzna. Skąd w niej tyle siły? Poznajcie zaskakujące wyznanie Alicji!