Aleksandra Kwaśniewska: Dlaczego zniknęła z mediów?

08.10.2014 12:46, aktual.: 08.10.2014 13:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Byłam zmęczona, bo każde moje publiczne pojawienie się skutkowało falą plotek, które potem urastały do rangi informacji. Szczerze mówiąc, bardzo mi się przyjemnie żyło przez ostatnich kilka miesięcy bez tego szumu - mówi Aleksandra Kwaśniewska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Gwiazda pojawiła się ostatnio w warszawskim schronisku dla zwierząt Na Paluchu, aby wesprzeć akcję Kupując-pomagasz, której jest jedną z ambasadorek. Nieobecność Aleksandry Kwaśniewskiej na salonach media tłumaczyły m.in. kryzysem w małżeństwie, brakiem pracy, próbą odcięcia się od byłej menadżerki Małgorzaty Herde, którą podopieczne miały oskarżać o oszustwa finansowe. W tym roku pojawiały się także informacje o tym, że Aleksandra Kwaśniewska jest w ciąży, przygotowuje autorski program dla stacji Polsat Café.

Gwiazda jest znana z tego, że chroni swoje życie prywatne, więc nie odnosiła się do medialnych doniesień. W rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle przyznaje jednak, że czasem sama wypuszcza nieprawdziwe informacje.

- Nie traktuję samej siebie specjalnie poważnie. To powoduje, że mówię coś, co mi się wydaje żartem, a potem jest wsadzone w poważny cudzysłów. Później muszę się tłumaczyć. Nie ma nic gorszego niż tłumaczenie żartów - uważa Aleksandra Kwaśniewska.

Przyznaje, że wielokrotnie padła ofiarą swoich żartów, które zostały źle zrozumiane.
- Pamiętam, że kiedyś byłam ciągnięta za język w sprawie moich planów zawodowych, a akurat byłam w przededniu podpisania umowy z Małą Czarną i za bardzo nie mogłam o tym mówić. Powiedziałam, że rzeczywiście jest taki projekt, na który bardzo się cieszę. Dziennikarka powiedziała, że wie, że zagram w filmie. Nie mogłam się powstrzymać, niestety, i powiedziałam, że dokładnie tak. Kręcimy niskobudżetową produkcję, to jest remake Casablanki, kręcimy to w Górze Kalwarii, zagram główną rolę itd. Po prostu gadałam jak potłuczona i wydawało mi się, że to było oczywiste, że żartuję. Dwa dni później zadzwoniono do mnie z telewizyjnej Panoramy i zapytano, kto będzie reżyserował ten film, bo nie mogą się nigdzie doszukać informacji - wspomina Aleksandra Kwaśniewska.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (0)