Aleksander Sikora o pracy w TVP. "Nie zdawałem sobie sprawy"

Aleksander Sikora o pracy w TVP
Aleksander Sikora o pracy w TVP
Źródło zdjęć: © AKPA | Podlewski
oprac. KBS

28.04.2024 15:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Aleksander Sikora, który od 2016 r. był związany z TVP, stracił pracę w "Pytaniu na śniadanie" po zmianie władzy. Teraz udzielił wywiadu, w którym powiedział, że lata spędzone w Telewizji Polskiej nie były dla niego najłatwiejsze. Podzielił się refleksją.

Aleksander Sikora jeszcze w 2023 r. współpracował z Telewizją Polską. Prowadził tam wiele programów i imprez transmitowanych przez TVP. Wszystko skończyło się po zmianie władzy. Sikora, wraz ze wszystkimi innymi prezenterami, stracił posadę w "Pytaniu na śniadanie". Nie ma też już dla niego miejsca w innych formatach stacji.

Teraz dawny prezenter TVP udzielił wywiadu magazynowi "Party". Podzielił się w nim swoimi refleksjami na temat pracy u publicznego nadawcy.

- Ja sobie nie zdawałem z tego sprawy, po latach dopiero doszedłem do takiego wniosku, że to nie jest tak, że moja praca jest zupełnie bezkosztowa. Ja ponoszę konsekwencje tej pracy - wyznał Sikora.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Były prezenter "Pytania na śniadanie" powiedział, że nie był to najłatwiejszy okres jego życia: - To nie były łatwe lata, kiedy byłem wystawiony na tak zwanym piedestale, na świeczniku, ponieważ czułem się obserwowany z różnych stron. Ale też w cudzysłowie, wiedziałem, w co gram. [...] Wiedziałem, że ktoś mnie ogląda i ktoś mnie słucha i musiałem się liczyć z konsekwencjami, że byłem pewnie baczniej obserwowany niż osoba, która nie pracuje w mediach i nie ma statusu osoby publicznej.

Aleksander Sikora zapytany o zarobki w TVP

Jakiś czas temu było bardzo głośno o zarobkach gwiazd TVP za rządów PiS. Krążyły plotki, że Sikora zarabia nawet 60 tys. zł miesięcznie. Zapytany o to, odpowiedział wymijająco:

- Mam taką zasadę, której bardzo twardo się trzymam. Nie mówię o planach, jeśli ich nie zrealizuję. Nie odpowiadam na dwa pytania. Każde pytanie można mi zdać i nie mam z tym najmniejszego problemu. Wychodzę z takiej amerykańskiej szkoły dziennikarstwa, pomimo że nie jestem dziennikarzem. Raczej jestem prezenterem telewizyjnym, nie ma jeszcze studiów, które szkolą w tym kierunku. Ale wracając do tej amerykańskiej szkoły dziennikarstwa, nie ma pytania, którego nie wypada, nie można zadać, ale można na pytanie nie odpowiedzieć.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnym tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Teleshow
Komentarze (2)