''Aktorzy prowincjonalni'': Halina Łabonarska, ''aktorka ojca Rydzyka''
Widziano w niej nadzieję polskiego kina
To właśnie młoda aktorka okazała się prawdziwym odkryciem. Za swój występ otrzymała prestiżową nagrodę na gdyńskim Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych i miano jednej z najlepiej zapowiadających się polskich gwiazd. Dziś nazywa się ją „aktorką ojca Rydzyka”, a o jej karierze mówi się najczęściej w kontekście... Radia Maryja.
Dla Tadeusza Huka i Haliny Łabonarskiej film „Aktorzy prowincjonalni”, którego premiera odbyła się 10 sierpnia 1979 roku, stał się przepustką do dalszej kariery. Huk, artysta doświadczony, acz do tego czasu zupełnie niezauważony, wreszcie zdobył wymarzoną popularność. Łabonarską reżyserka wypatrzyła na scenie w teatrze.
- Mieliśmy poczucie, że robimy coś bardzo ważnego, co na pewno zostanie zauważone* – mówiła Halina Łabonarska w _Nowej Trybunie Opolskiej_. - Dla mnie był to początek wyjścia z teatru, poszerzenia swego emploi, odnalezienia się w innych formach. Ale równie istotne było spotkanie z niezwykłą osobowością *Agnieszki Holland.
To właśnie młoda aktorka okazała się prawdziwym odkryciem. Za swój występ otrzymała prestiżową nagrodę na gdyńskim Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych i miano jednej z najlepiej zapowiadających się polskich gwiazd.
Dziś nazywa się ją „aktorką ojca Rydzyka”, a o jej karierze mówi się najczęściej w kontekście... Radia Maryja.