Trzy lata temu zawalił mu się świat. "Wiara jest wszystkim"
Na początku 2020 r. Kellan Lutz, aktor znany przede wszystkim z serii "Zmierzch", zmierzył się z osobistą utratą. Jego żona będąca wówczas w szóstym miesiącu ciąży poroniła. Dziś gwiazdor mówi, jak przepracował tę tragedię.
28.11.2023 | aktual.: 28.11.2023 16:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Para pobrała się w 2017 r. Dwa lata później Brittany zaszła w ciążę. Przyszli rodzice nie mogli się doczekać przyjścia na świat dziecka i często dzielili się swoim szczęściem w social mediach. Niestety, w lutym 2020 r. kobieta poroniła w szóstym miesiącu. Wówczas opublikowała na swoim profilu na Instagramie poruszający wpis skierowany do nienarodzonej pociechy:
"Córeczko, to był absolutny zaszczyt i przyjemność być twoją mamą przez ostatnie sześć miesięcy. Zrobiłam, co mogłam i absolutną radością było oglądanie twojej małej twarzy na ekranie. (...) Nie wiem, dlaczego tak się stało, ale część mnie odnajduje spokój, wiedząc, że nigdy nie doświadczyłaś bólu i nigdy go nie doświadczysz" – napisała Brittany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wiara jest wszystkim"
Jak czytamy na portalu Fox News, 38-letni aktor podniósł się po tragedii dzięki wsparciu psychologicznemu oraz silnej wierze, że wszystko się ułoży. Lutz nie wyobraża sobie, jak ludzie mogą bez niej pokładać w czymkolwiek nadzieje i nie załamywać się pod wpływem przeciwności losu, takich jak utrata pracy, wybuch pandemii COVID czy właśnie śmierć bliskiej osoby.
Gwiazdor "Zmierzchu" przyznaje, że nadal jest mu trudno pogodzić się z odejściem dziecka, zwłaszcza gdy zbliża się rocznica jego śmierci. – Ale w głębi serca wiem, że ona jest w niebie. Nadaliśmy jej imię i nie mogę się doczekać, kiedy ją zobaczę. Taka jest nadzieja. Jesteśmy tu na Ziemi przez ograniczony czas. Tam na górze będę taki radosny, a tutaj na dole, wiedząc o tym, mogę być przepełniony radością. I to właśnie napędza nas do działania – podzielił się swoim podejściem do życia Lutz.
Po osobistej tragedii, jaka dotknęła ich rodzinę, para doczekała się dwojga dzieci. W lutym 2021, a więc rok po poronieniu pierwszej ciąży, na świat przyszła ich córka Ashtyn Lilly. W sierpniu 2022 dołączył do niej braciszek.
Nowy film z Lutzem
Na fali popularności "Zmierzchu" z 2008 r., który był dopiero piątym filmem w jego karierze, Lutz zaczął grać w filmach akcji, m.in. "Immortals. Bogowie i herosi" Tarsema Singha czy "Niezniszczalnych 3" Patricka Hughesa. Jego najnowszy film "Due Justice" nieco koresponduje z jego sytuacją prywatną.
W thrillerze Javiera Reyny były żołnierz piechoty morskiej Max (Kellan Lutz) doświadcza druzgocącej straty, gdy jego ukochana żona i córka zostają zamordowane z zimną krwią. Pochłonięty żalem i żądny zemsty mężczyzna wyrusza na misję wytropienia winnych.
Opowieść o ojcostwie w wydaniu kina akcji nasunęła Lutzowi skojarzenia z innym kultowym tytułem. – To w dużej mierze moja "Uprowadzona". Kocham Liama Neesona. Uwielbiam te filmy. To po prostu ikona [gatunku produkcji pt. – przyp. aut.] 'Chodźmy ratować rodzinę po tym, jak zostali porwani raz, dwa, trzy, cztery, pięć, 10 milionów razy' – zażartował aktor.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Zabójcy" Davida Finchera, "Informacji zwrotnej" z Arkadiuszem Jakubikiem oraz ostatnim sezonie "The Crown", gdzie, spoiler, ginie księżna Diana. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.