Agnieszka Woźniak-Starak poprowadziła koncert w Sopocie. Wzruszające chwile
Rozpoczął się Top of the Top Sopot Festival. Muzyczną imprezę w drugą rocznicę śmierci męża poprowadziła Agnieszka Woźniak-Starak. Nie obyło się bez wzruszeń. Ale był też śmiech.
Top of the Top Sopot Festival powrócił po roku przerwy. Potrwa trzy dni i wystąpi na nim 50 gwiazd polskiej sceny. Organizowana przez TVN impreza to z pewnością jedno z najbardziej rozpoznawalnych wydarzeń muzycznych w Polsce. Co roku przyciąga największe gwiazdy i szeroką publiczność. Podczas wtorkowego koncertu pod hasłem #Forever Young publiczność bawiła się przy kultowych przebojach.
Nie tylko artyści przyciągnęli publiczność. W tym roku obok Gabi Drzewieckiej i Marcina Prokopa koncert prowadziła Agnieszka Woźniak-Starak. Dokładnie w drugą rocznicę śmierci męża, Piotra Woźniaka-Staraka.
W nocy z 17 na 18 sierpnia 2019 r. Piotr Woźniak-Starak wypadł ze swojej motorówki na jeziorze Kisajno. Po pięciu dniach odnaleziono jego ciało. Po śmierci męża Agnieszka Woźniak-Starak, wcześniej rozchwytywana, wycofała się z życia publicznego i z pracy w mediach. Zaszyła się w domu na wsi ze swoimi psami i spędzała czas tylko z najbliższymi. Dopiero po roku zaczęła powoli wracać do pracy. Najpierw prowadziła audycję w radiu Newonce, a później została współprowadzącą "Dzień Dobry TVN". W programie jej partnerką jest Ewa Drzyzga.
Teraz Woźniak-Starak wróciła też do prowadzenia imprez. W rocznicę śmierci męża jest na Top of the Top Sopot Festival. – Bardzo się cieszę, że jestem tu dziś z wami – zapewniała ze sceny zgromadzoną publiczność. W 2019 r., tuż przed tragicznym wypadkiem, prezenterka też prowadziła to wydarzenie, a mąż odwiedził ją w pracy.
Koncert #Forever Young odbył się pod znakiem wspomnień. Choć otworzył go bardzo żywiołowy i kolorowy występ Kayah, dalsza część koncertu była bardziej melancholijna. Stare przeboje wprowadziły wszystkich w nostalgiczny nastrój.
Część koncertu została poświęcona Romualdowi Lipko, który zmarł 6 lutego 2020 r. - Wierzę, że jest tu gdzieś z nami – powiedziała o nim Agnieszka Woźniak-Starak. Jego żona nie kryła wzruszenia, odbierając specjalne wyróżnienia dla zmarłego artysty od ZAiKSU. - Trudna chwila, proszę mi wybaczyć emocje - zaczęła. - Dziękuję państwu, wierzę, że dzięki wam muzyka mojego męża będzie nieśmiertelna.
Największe przeboje Romualda Lipko wykonali Felicjan Jędrzejczak, Izabela Trojanowska i Budka Suflera.
Druga część wieczoru to koncert #I Love Sopot. Otworzył go występ Mroza, który zażegnał nostalgiczny nastrój i wprowadził publiczność w atmosferę dobrej zabawy.
W pewnym momencie w trakcie występu zespołu Lombard wystąpiły problemy techniczne. Zamiast muzyki publiczność i widzowie usłyszeli ciszę. Sytuację zaczęła ratować Agnieszka Woźniak-Starak, która wyszła na scenę i improwizowała, zagrzewając publiczność.
Niestety ktoś z organizatorów wymyślił, że dobrze będzie wykorzystać ten moment na promocję sponsorów. Głos oddano Gabi Drzewieckiej, która za kulisami zrobiła pogadankę o elektrolitach. Szkoda, bo budowany przez cały wieczór nastrój nagle legł w gruzach. I to tuż przed kultową piosenką "Przeżyj to sam".
Na szczęście publiczność wybaczyła tę wpadkę i dalej bawiła się przy występie Loki czy Edyty Górniak, która znów udowodniła, że jest jedną z najlepszych wokalistek w Polsce i że jej "Kolorowy wiatr" wzrusza tak samo, jak przed laty. Wybaczyli też widzowie, którzy chwalili koncert w social mediach. Część z nich zauważyła też jeden istotny szczegół...
"W końcu się uśmiechasz", skomentował jeden z widzów zdjęcie zza kulis Agnieszki Woźniak-Starak. I rzeczywiście, przez cały wieczór na jej twarzy gościł uśmiech. Dawno już nie widzieliśmy jej tak radosnej. Widać, że dobrze się czuje na scenie sopockiego festiwalu.