Agnieszka Włodarczyk mnie ma łatwych relacji z mamą. Potrafiły nie rozmawiać latami
Agnieszka Włodarczyk wyfrunęła z gniazda zaraz po osiągnięciu pełnoletności. Dom rodzinny był miejscem, w którym odczuwała niechęć ojczyma. Mama nie potrafiła uchronić córki przed koszmarem w dzieciństwie. Ostatnia decyzja matrymonialna Anny Stasiukiewicz też podobno nie spotkała się ze zrozumieniem córki, która nagle zyskała kolejnego ojczyma, tym razem młodszego od siebie o 13 lat.
Agnieszka Włodarczyk mnie ma łatwych relacji z mamą. Potrafiły nie rozmawiać latami
Agnieszka Włodarczyk przyznała w mediach społecznościowych, że między nią a mamą "bywało różnie" i zdarzyło im się przez długi czas nie odzywać do siebie. Gwiazda "Sary" zapewniła, że ze swej strony miała ku temu powody.
Faktem jest, że Włodarczyk nie wspomina swojego dzieciństwa w różowych barwach. Rodzice rozstali się, kiedy miała dwa lata. Potem często przeprowadzała się z mamą z miasta do miasta. Po czterech latach Anna Stasiukiewicz wyszła ponownie za mąż, a dla córki zaczął się dramat.
W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
Zostać Sarą czy nie?
O życiu pod jednym dachem z ojczymem Agnieszka Włodarczyk opowiedziała, wspominając swoją przygodę z "Sarą", w której nie brakowało erotycznych scen z jej udziałem. Miała wtedy 16 lat.
"Kiedy przyszedł ten dzień i musiałam zdecydować, czy chcę zagrać tak odważną rolę, czy nie, wiedziałam, że mam dwa wyjścia. Albo zostanę w domu, który mówiąc delikatnie, nie był oazą spokoju, albo dostanę szansę wyrwania się z tego koszmaru i będę niezależna" - pisała w sieci.
"Mama dała mi wybór"
Jeśli nawet mama czuła, że propozycja zagrania rozbieranej sceny jest nieodpowiednia dla córki, to nie protestowała.
"Zagrałam, żeby się uwolnić. Mama dała mi wybór, a ja z niego skorzystałam. Pewnie czuła instynktownie, że to będzie lepsze, niż zostanie w domu. Że dzięki tej decyzji będę miała w życiu lepiej niż ona. [...] Bardzo mi na tej niezależności zależało, żeby nikt mi już niczego nie wypominał, nie krzyczał, nie wpędzał w poczucie winy, nie robił awantur. [...] Mój ojczym szczerze mnie nienawidził. No cóż, nie wszyscy mają malinowe i beztroskie dzieciństwo" - wyznała po latach.
"Mama jest tylko jedna"
Ostatecznie Agnieszce Wlodarczyk udało się dopiąć swego. Niedługo po "Sarze" wyprowadziła się na dobre i zaczęła żyć na własny rachunek, z dala od ojczyma. Niekoniecznie odczuwała brak mamy.
"U nas faktycznie bywało różnie, zdarzyło nam się nawet dwa lata do siebie nie dzwonić i nie utrzymywać kontaktu. Miałam swoje powody, tak samo jak mama być może, ale [...] myślę, że niezależnie od innych zdań, niezależnie od podejścia do życia, do decyzji mama jest jedna. Ależ mi odkrycie, a jednak! To ona nosiła nas pod sercem, karmiła, zmieniała pieluchy, nie spała, kochała i martwiła się o wszystko. Mama zawsze chce dobrze, tylko czasem nie potrafi tego przekazać tak, żeby nas nie zdenerwować" - wyznała w instagramowym poście.
Nowy ojczym Agnieszki Włodarczyk
W 2023 r. Agnieszka Włodarczyk wyszła za mąż za Roberta Karasia, z którym ma już dwuletniego syna. Ślub, trzeci z kolei, wzięła także jej mama. Jakiś czas temu zakochała się w młodszym o 32 lata Włochu. Jak donoszą media, Nader ma równo 30 lat, a jego pasierbica 43. Mama aktorki przekonuje, że ta znajomość jest spełnieniem jej marzeń.
- Kolega opowiadał mi kiedyś o pewnej ładnej 50-latce, która miała depresję. Nie mogła znaleźć miłości, była sama. I wiele kobiet jest w depresji z powodu braku przytulenia, radosnych wygłupów, a może braku seksu. [...] To nie jest łatwa droga. Ale póki istnieje uczucie, warto być razem choć parę lat. Dopóki będzie kochał, szanował, będę z nim. A jak nie, to droga wolna. [...] Potraktowałam tę znajomość jako spełnienie przepowiedni sprzed 40 lat. Usłyszałam wtedy, że będę żwawą staruszką z dużo młodszym mężczyzną i będę bogata - mówiła w rozmowie z ShowNews.
Czy jest się czym martwić?
Anna Stasiukiewicz nie chciała zdradzić, czy przedstawiła już Agnieszce Wlodarczyk jej nowego ojczyma, ani co od niej usłyszała. Ptaszki ćwierkają, że córka wcale nie skacze z radości.
"Znajomi rodziny uważają, że ani aktorka, ani jej przyrodni brat nie są zachwyceni nieoczekiwanym ślubem mamy. Nie tylko dlatego, że jej świeżo upieczony mąż jest w wieku jej zięcia, ale również z powodu, że dzielą ich także różnice kulturowe. Do tego decyzję o ślubie podjęli po bardzo krótkiej znajomości" - pisała "Rewia" po rozmowie ze swoim informatorem.
Z drugiej strony Agnieszka Włodarczyk nie zamierza w jakikolwiek sposób ingerować w związek mamy. Najważniejszym dla obu szczęśliwych mężatek jest podobno zadbać o to, żeby mały Milan czuł, że ma kochającą rodzinę.
"Milan, babcia i kot" - zatytułowała Agnieszka Włodarczyk pamiątkowe zdjęcie z niedawnych odwiedzin Anny Stasiukiewicz w Dubaju, gdzie aktorka mieszka ze swoim mężem i synem.
W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: