Popielewicz może obawiać się młodszej konkurentki?
Nie ma co ukrywać - podczas sopockiego konkursu patrzono tylko na Kaczorowską i to właśnie ona przykuwała największą uwagę fotoreporterów. Dotychczasowe największe gwiazdy Polsatu, Popielewicz i Sykut, musiały ustąpić miejsca młodszej i niedoświadczonej scenicznie koleżance. Jak sugeruje "Na Żywo", "wtargnięcie" Kaczorowskiej w szeregi Polsatu najbardziej zabolało jednak ukochaną Grzegorza Hyżego. Dziennikarka poczuła, że z powodu tancerki może rzeczywiście zostać odstawiona na boczny tor.
Jej obawy byłyby zapewne mniejsze, gdyby nie fakt, że aktorka znalazła już w stacji swojego sprzymierzeńca. Jak się okazało, Paulina Sykut postanowiła wspierać Kaczorowską i jej również byłoby na rękę, gdyby w przyszłości to właśnie z nią, a nie z Popielewicz, stworzyła duet na scenie. O debiucie tancerki w Operze Leśnej wypowiadała się zresztą w samych superlatywach.
- Agnieszka Kaczorowska jest przesympatyczną, fajną dziewczyną. Bardzo miło było nam się tutaj spotkać. Polubiłyśmy się. (...) Czujemy się doskonale w swoim towarzystwie - zdradziła w rozmowie z WP.PL.
Ponoć to właśnie aktorka namówiła Sykut do udziału w 4. edycji "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami", a w kuluarach programu plotkuje się już, że tancerka odejdzie z "Klanu" i zastąpi Popielewicz w roli prowadzącej "Kulisy tańca z gwiazdami". Ile w tym prawdy? Czas pokaże.
AR/KM