Trwa ładowanie...
28-02-2007 18:41

Agnieszką Holland: Wciąż mnie pociąga kreowanie rzeczywistości

Agnieszką Holland: Wciąż mnie pociąga kreowanie rzeczywistościŹródło: AKPA
d3dco1x
d3dco1x

Niezwykle utalentowana polska reżyserka, dwukrotnie nominowana do Oskara, znów reżyseruje polską produkcję. Agnieszka Holland, bo o niej mowa, tym razem, jak sama mówi, robi poważny serial dla polskiej publiczności.

**

Minęło dwadzieścia pięć lat od Pani ostatniej polskiej produkcji. Co sprawiło, że znowu zdecydowała się Pani reżyserować w Polsce?**

d3dco1x

Chciałyśmy - ja, moja siostra Magda Łazarkiewicz i córka - Kasia Adamik, zrobić jakiś poważny serial dla polskiej telewizji, gdyż seriale, które w niej oglądałyśmy, wydawały nam się nieco inne od tego, co w tej chwili robi się na świecie, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, które są czołówką serialowej produkcji.

**

Poważny serial...?**

Mam na myśli gatunek tego serialu - rodzaj political fiction, który dotyka bardzo istotnych problemów społeczno-politycznych i pokazuje, że można mówić o polityce w sposób pasjonujący i wyrazisty. Scenariusze do tego typu anglosaskich seriali zazwyczaj są znakomicie napisane i bardzo dobrze zagrane. Dają reżyserom większe, niż w większości filmów fabularnych, możliwości stylistyczne, pisarzom możliwości dotknięcia znacznie bardziej skomplikowanych spraw współczesności, a aktorom zbudowania naprawdę mięsistych postaci, bo jest na to czas.

d3dco1x

Niezwykle ważna jest też sprawa zasięgu odbioru. Reżyserowałam kilka odcinków różnych seriali między innymi dla HBO i widziałam, jaka jest ich recepcja, jaki mają wpływ - również edukacyjny na szeroką widownię na całym świecie. Natomiast w Polsce ten gatunek serialu jak dotąd nie był obecny.

**

Czy jakiś konkretny serial amerykański zainspirował Panią do wyreżyserowania "Ekipy"?**

d3dco1x

Jest kilka seriali amerykańskich, które dotykają tematyki politycznej, najpoważniejszym i chyba najlepszym był "The West Wing", który w swoim czasie namiętnie oglądałam. Zaciekawił mnie w nim fakt, że mimo iż serial ten poruszał bardzo trudne zagadnienia i mówił o skomplikowanych sprawach bez uproszczeń, miał ogromną oglądalność. Dało nam to nadzieję, że może uda się i w Polsce zrobić serial o poważnych sprawach i że ludzie będą chcieli go oglądać. Natomiast bezpośrednią inspiracją do "Ekipy" była świadomość, że obraz polityki w polskiej opinii publicznej jest… …szalenie negatywny. Po ostatnich wyborach, kiedy do urn poszło 47% obywateli, zdecydowałyśmy, że musimy coś w tej sprawie - na miarę naszych możliwości - zrobić. Brak pogłębionego obrazu polityki, ograniczanie się tylko do jej sensacyjnego i skorumpowanego wymiaru, powoduje, że ludzie odsuwają się od tej dziedziny życia. Chciałyśmy zbudować wirtualną rzeczywistość polityczną, która jest według nas całkiem realistyczna, ale różni się od tej
"prawdziwej" rzeczywistości większą szlachetnością, życzliwością, odpowiedzialnością i inteligencją naszych bohaterów.

**

Czyli w serialu przedstawione są różne problemy społeczno-polityczne. A w jakim stopniu czerpie pani z polskiej sceny politycznej?**

d3dco1x

W tym serialu nie ma żadnego bezpośredniego klucza, nawet partie polityczne są inaczej skonstruowane niż w polskim parlamencie. Czerpiemy z polskiej rzeczywistości, z wyzwań, jakie stoją przed nami i z możliwych zagrożeń. Wszelkie konflikty, dramaty czy wybory są realistyczne. Oczywiście nie wszystko, co jest w scenariuszu zaistniało w naszej rzeczywistości, ale - co ciekawe - na przestrzeni roku - a dodam, że pierwsza wersja naszych scenariuszy była gotowa przed rokiem - miały miejsce różne wydarzenia, o których mowa w scenariuszu, mimo że nawet nie wyobrażaliśmy sobie, że mogą stać się faktem, kiedy zaczynaliśmy je pisać. No cóż, czasami rzeczywistość się z nami ściga (śmiech)...

**

Powiedziała pani, że w serialu przedstawiony jest bardziej szlachetny niż w rzeczywistości obraz polityki. Co chce pani przez to osiągnąć? Czy celem serialu jest zmiana sposobu postrzegania polityków przez społeczeństwo?**

d3dco1x

W pewnym sensie chodzi również o ten edukacyjny. Również o to, by ludzie zobaczyli, że można inaczej podchodzić do polityki, że politycy to tacy sami ludzie jak my, choć powinni być od nas trochę lepsi. Chcemy też w sposób atrakcyjny i w miarę głęboki pokazać, jak działa polityka. Zależy nam na wzbudzeniu zainteresowania widzów, dlatego obecny jest też element sensacyjności, śmiech i łzy... Wiemy bowiem, że serial osiągnie swój cel, jeżeli ludzie będą chcieli go oglądać. Czyli pierwszy cel to zaciekawienie widzów, a drugi - skłonienie ich do myślenia i poznania spraw ważnych i ciekawych lecz przed ludźmi ukrytych. Największym osiągnięciem serialu byłoby, gdybyśmy po jego emisji wystawili do wyborów naszą ekipę i wygrali! (śmiech)

**

O, czyżby zamierzała Pani w przyszłości kandydować w wyborach?**

d3dco1x

Nie. (śmiech)

**

Nie miała Pani nigdy ambicji politycznych?**

Kiedyś może jakieś miałam. Na pewno mam odpowiedni temperament, obchodzi mnie to, co się dzieje wokół i mam potrzebę działania. Kiedy jest źle, to… …chciałabym wpłynąć na to, by było lepiej... ale ciągle jeszcze bardziej pociąga mnie kreowanie wirtualnej rzeczywistości filmowej, niż uczestniczenie w prawdziwej polityce. Na planie więcej ode mnie zależy, mam więcej wolności w działaniu.

**

Czy ten serial skłonił panią do większego interesowania się polityką?**

On raczej wypłynął z mojego zainteresowania polityką, które było we mnie od zawsze. Chociaż na stałe mieszkam za granicą i do Polski przyjeżdżam tylko okazjonalnie, polska polityka szalenie mnie interesuje i regularnie ją śledzę. Jeżeli mnie pani przepyta z różnych wydarzeń, wypowiedzi polityków, znajomości postaci, polskiej sceny politycznej, to zobaczy pani, że nieźle się orientuję, być może nawet lepiej niż wielu moich kolegów, którzy w Polsce mieszkają na stałe. Polityka polska - choć nie zawsze estetyczna - jest bardzo interesująca poprzez swoje sprzeczności, wymieszanie nowoczesnych wyzwań cywilizacyjnych i recesywnych odruchów. Zło i dobro, przeszłość i przyszłość są tu wymieszane w jednym, doprawionym kompleksami i wielkością tyglu.

**

Wróćmy jeszcze do serialu. Na razie zaplanowanych jest czternaście odcinków. I co dalej?**

No cóż, nie wykluczone, że będzie ich więcej, wszystko zależy od widzów. Nam z pewnością starczyłoby ciekawych i aktualnych pomysłów na następny sezon.

**

To spory ewenement w skali światowej, żeby trzy kobiety były reżyserami w jednej rodzinie... Jak to się stało, że zdecydowały się panie zrobić wspólny serial?**

Moja córka Kasia współpracowała ze mną już przy wielu filmach, ale we trzy reżyserujemy po raz pierwszy. Z moją siostrą Magdą miałyśmy plany zrobienia wspólnie filmu fabularnego, napisałyśmy nawet scenariusz, ale nie udało nam się sfinalizować tego projektu z powodów finansowych. Teraz możliwość pracy w trójkę bardzo nam się spodobała. Żadna z nas nie miałaby dość wiary i energii, żeby zrobić ten serial w całości i zapanować nad tymi wszystkimi skomplikowanymi elementami. Teraz możemy się wzajemnie wspierać i inspirować.

**

Nie dochodzi do spięć?**

Czasem zdarza się jakaś drobna sprzeczka, ale na razie, odpukać, sielankowo przebiega ta nasza współpraca. Możliwe, że na etapie montażu będziemy się kłócić o to, co wyciąć.(śmiech)

**

Czy w życiu prywatnym też ma pani takie skłonności reżyserskie, żądzę kreowania rzeczywistości?**

Niestety tak. Powiedziałabym, że jest to takie zboczenie zawodowe. W naszej rodzinie jest wielu… …reżyserów, bo jeszcze jest mąż Magdy - Piotr Łazarkiewicz i ojciec Kasi - Laco Adamik. Kiedy się wszyscy razem spotykamy, to może dojść do kłótni - każdy ma swój pogląd. Najlepiej to widać podczas robienia rodzinnych zdjęć, kiedy każdy chce wyreżyserować ten jeden kadr, ale wszyscy staramy się walczyć z własnymi autorytatywnymi zapędami i pogodzić się z faktem, że nie zawsze może być dokładnie tak, jak to sobie wyobrażamy.

**

Znajomi nie narzekają?**

W towarzystwie znajomych na ogół udaje mi się zapanować nad sobą, bardziej w domu wychodzą te moje paskudne skłonności do kierowania wszystkim. W tej naszej trójce, to ja jestem niewątpliwie najbardziej autorytatywna i mam największą skłonność do narzucania swoich rozwiązań, ale Magda i Kasia potrafią osiągnąć swój cel, z równą skutecznością, tyle że mają bardziej aksamitny sposób dochodzenia do niego.

**

Ma Pani ogromne doświadczenie w reżyserowaniu filmów za granicą. Czy zauważyła Pani jakąś różnicę między realizacją filmów w Polsce i w innych krajach zachodnich?**

Przede wszystkim jest różnica organizacyjna, niestety na niekorzyść Polski. System organizacji planu i odpowiedzialności za poszczególne sektory tej organizacji jest u nas bardziej chaotyczny, w związku z tym dużo czasu traci się na jakieś dotarcia. Ekipom filmowym brakuje po prostu prawdziwych szkoleń zawodowych. To jest najsłabsza część pracy w Polsce, ale poza tym na planie spotykam w trakcie tej produkcji bardzo utalentowanych, oddanych i profesjonalnych ludzi.

**

Ostatnio dwadzieścia pięć lat temu reżyserowała Pani polską produkcję. Jak Pani wspomina pracę na planie w tamtych czasach?**

Wtedy chaos był znacznie większy, bo wzmagało go obecne wtedy zjawisko picia na planie. Ekipa bardzo często pracowała w stanie upojenia alkoholowego. Dziś to nie do pomyślenia. Plusem tamtych czasów był brak tak drastycznych ograniczeń czasowych i finansowych. Pieniądze były wówczas fikcją, więc dłużej mogliśmy się "bawić", bo było dużo więcej dni zdjęciowych, a mniejsza presja i napięcie. Na przykład dziś w "Ekipie" kręcimy od sześciu do dziewięciu minut serialu dziennie, a dwadzieścia pięć lat temu kręciliśmy po jednej, dwóch minutach. Krótko mówiąc kiedyś był większy luz, było przyjemnie i koleżeńsko. Dziś pracuje się w większym stresie. Teraz jest lepiej pod względem organizacyjnym, ekipy pracują lepiej, są bardziej profesjonalne.

**

Planuje już Pani kolejną polską produkcję?**

Na razie nie, między innymi dlatego, że w Polsce trudno o finanse. Filmy realizowane są za… …pół albo za ćwierć potrzebnego budżetu, a to nie efektywne. Póki co mam projekty kilku innych filmów na koniec tego roku, jeden z nich w Czechach, drugi to niemiecko- amerykańska produkcja, ale nie wiadomo jeszcze, który z nich i kiedy dojdzie do skutku.

**

A co światowej sławy reżyserka lubi robić w wolnych chwilach, jeżeli już je znajdzie?**

Po prostu lubię nic nie robić (śmiech), lubię spacerować, czytać książki, słuchać muzyki. Żadnych wyczynowych sportów nie uprawiam, najczęściej kiedy mam czas wolny, jadę do Bretanii, gdzie mam dom - tam są fantastyczne miejsce do spacerów.

**

Praca na planie jest też swego rodzaju sportem...**

Tak, to mnie utrzymuje w pełnej energii. Zdaje się, że mnie to wystarcza do utrzymania kondycji, ale innych namawiam do ćwiczeń fizycznych. W zdrowym ciele, jak to mówią...

**

Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w realizacji nowych produkcji.**

d3dco1x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3dco1x