Agnieszka Fitkau-Perepeczko jest dumna ze swoich piersi
Mimo upływu lat Fitkau-Perepeczko wciąż nie stroni od pokazywania swojego dużego biustu. Gwiazda w ostatnich latach często rezygnowała z noszenia biustonoszy. Kilka dni temu na Facebooku dodała zdjęcia z serialu "M jak miłość" i przypomniała, że podczas pracy często dochodziło do awantur w związku z eksponowaniem jej piersi.
Najwierniejsi fani telenoweli zapewne świetnie pamiętają Simonę Muller, uwodzicielską, bezpruderyjną i zmysłową matkę Stefana, która po przyjeździe z Niemiec do Grabiny wywołała we wsi prawdziwą rewolucję. Simona była jedną z najbarwniejszych postaci w serialu, otwarcie mówiła o seksie i często chwaliła się swoim biustem.
- Uważam, że jeśli kobieta ma ładne piersi, które nie są napchane plastikiem czy silikonem, a do tego dobrze działający mózg, to powinna biust eksponować. - mówiła w jednym z wywiadów
Aktorka często była atakowana przez ekipę produkcyjną i widzów, którzy zarzucali jej, że w tym wieku chodzenie bez stanika jest niestosowne. Fitkau niewiele sobie z tego robiła. Zawsze była osobą, która nie lubi być przez nic i nikogo ograniczana.
- Jakież nudne byłoby życie, gdybym ciągle ubierała się w jakieś kostiumiki, garsonki z szaliczkiem pod szyją. To nie w moim stylu. Uwielbiam zrobić coś na przekór. Być starszą panią bez godności czy jawnogrzesznicą z pewnym, powiedzmy, wdziękiem i może nawet seksapilem? - mówiła kilka lat temu w wywiadzie dla dwutygodnika "Viva".
Agnieszka Fitkau-Perepeczko grała w "M jak miłość" przez cztery lata, a ostatni raz pojawiła się na planie w 2007 roku.
Tu bezpłatnie pobierzesz aplikację Program TV
src="https://d.wpimg.pl/954726460-1271907418/app-store.png"/>
src="https://d.wpimg.pl/486264085--867247039/google-play.png"/>