Agnieszka Fitkau-Perepeczko chce wrócić do "M jak miłość". Odważyła się dopiero po śmierci Pyrkosza

Obraz
Źródło zdjęć: © ONS.pl

/ 12GALERIA

Obraz
© ONS.pl

Agnieszka Fitkau-Perepeczko znana jest szerokiej publiczności przede wszystkim dzięki roli Simony w serialu "M jak miłość". Nacechowana sporą dawką komizmu kreacja atrakcyjnej i energicznej 60-latki przyniosła jej ogromną popularność i sympatię widzów.

Po 4 latach występów na ekranie aktorka niespodziewanie odeszła z obsady. Grana przez nią bohaterka wyjechała do Niemiec. W jej ślady poszła również serialowa gwiazda, która także opuściła nasz kraj. Sprawdźcie, co działo się z Fitkau-Perepeczko od czasu ostatniego występu w najpopularniejszym polskim serialu i dlaczego chce teraz wrócić na ekrany.

/ 12Jak dwie krople wody

Obraz
© ONS.pl

Grana przez aktorkę postać początkowo zaskarbiła sobie przychylność widzów "M jak miłość".

- Simona ma troszkę cech takich jak ja. Tak jak ona też wypowiadam się odważnie, krzyczę i denerwuję się, a potem jestem łagodna jak baranek. Mam czasem wariackie pomysły, co widać po moim dość barwnym życiorysie. Myślę, że te pozytywne uczucia wynikają też z sympatii dla mojego męża, Marka Perepeczko. Ludzie uważają, że był on niedoceniony jako aktor, jako reżyser, jako wspaniały nietuzinkowy człowiek i odszedł zdecydowanie za wcześnie... - wyjaśniała artystka w jednym z wywiadów.

/ 12Zniknęła w atmosferze skandalu

Obraz
© ONS.pl

W 2007 r. Fitkau-Perepeczko po raz ostatni pojawiła się w "M jak miłość". O utratę pracy aktorka oskarżała Ilonę Łepkowską, zarzucając, że zazdrości jej pieniędzy i sławy. Gwiazda mówiła także, że słynna scenarzystka płaci prasie, by szkalowała jej osobę. Łepkowska zachowała jednak zimną krew.

- Agnieszka Perepeczko jest szczególnym przypadkiem. To kwestia osobowości. Uwierzyła, że jest wybitną aktorką - skomentowała sprawę w jednym z wywiadów Łepkowska.

/ 12Nie chciała drążyć tematu

Obraz
© ONS.pl

Słowa scenarzystki "M jak miłość" zabolały aktorkę, która nie chciała więcej komentować swojego odejścia.

- To trochę smutna dla mnie sprawa, dlatego proszę nie rozmawiajmy o Simonie i serialu - mówiła w wywiadzie dla "Świata Seriali".

Aktorka przyznała wówczas, że mimo utraty pracy, nie ma zamiaru się załamywać:

- Bo w każdej sytuacji życiowej staram się znaleźć pozytywne strony. Taka już jestem. Czy leje deszcz, czy świeci słońce, nie ma to dla mnie znaczenia. Ja cieszę się, że żyję...

Gwiazda zapewniała, że nie ma zamiaru wyjeżdżać z kraju. Stało się jednak inaczej.

/ 12Wyjechała do Australii

Obraz
© ONS.pl

Fitkau-Perepeczko wróciła do Melbourne, gdzie z przerwami mieszka od 1981 r.

- Mnie w Australii jest jak u pana Boga za piecem. Jest piękne lato, przyjeżdża do mnie wielu ludzi z Polski. Mam tu dom, w ogródku drugi letniskowy dobudowałam żeby pomieścił gości. Bardzo dobrze żyję, chociaż nie mam specjalnych zarobków, to mam oszczędności. To mi wystarcza, myślę, że żyję na wysokim i przyzwoitym poziomie - zdradziła w "Fakcie" aktorka.

/ 12Zajęła się pisaniem książek

Obraz
© ONS.pl

Nie mając zbyt wielu aktorskich perspektyw, serialowa gwiazda powróciła więc do swojej drugiej pasji, którą jest pisanie. Do tej pory Fitkau-Perepeczko wydała już kilka książek, w tym m.in. "S jak serial", "Babie lato, czyli bądź szczęśliwa całe życie", "Strzał w dziesiątkę" i "Myśl, tańcz i kochaj siebie".

Po kilku latach okazało się, że gwiazda zatęskniła za planem filmowym. Postanowiła odnowić dawne znajomości i po raz kolejny spróbować swoich sił w "M jak miłość". Co na to ekipa serialu?

/ 12Ekipa nie widzi przeszkód

Obraz
© ONS.pl

- Gdy podjęto decyzję o końcu współpracy z Agnieszką, ona nie kryła oburzenia. Prawda była taka, że nie dogadywała się z Witoldem Pyrkoszem i na planie dochodziło do awantur. Ponieważ on grał jedną z głównych ról, nie było dla Agnieszki miejsca. Teraz, po jego śmierci stwierdziła, że nic nie stoi na przeszkodzie, by wrócić - powiedziała na łamach "Faktu" osoba związana z "M jak miłość".

Przypomnijmy zatem, że choć adoratorów nigdy Perepeczko nie brakowało, to jak się przed laty okazało, wrogów również. Według aktorki, na czele tego niechlubnego grona stał Witold Pyrkosz. Skąd to podejrzenie?

/ 12Konflikt na planie

Obraz
© ONS.pl

Ponoć serialowy Lucjan Mostowiak nie mógł pogodzić się z tym, że to Fitkau-Perepeczko jest większą gwiazdą.

- Nie mógł ścierpieć, że przyjechałam z Australii i od razu zaczęli się mną interesować dziennikarze. Chciałam książkę pisać o serialu, wywiad z nim zrobić, ale zapytał za ile. Perepeczko mówił, że Pyrkosz menda był i mendą umrze - wyznała aktorka w wywiadzie dla tygodnika "Wprost".

/ 12Od zawsze za sobą nie przepadali

Obraz
© ONS.pl

Pyrkoszowi nie podobało się również zachowanie Fitkau. Młoda duchem aktorka notorycznie wytrącała go z równowagi i działała niczym czerwona płachta na byka.

- Czułam się przy Pyrkoszu jak dzierlatka i to go doprowadzało do szału. Przecież znaliśmy się jeszcze z czasów "Janosika". On o mnie myślał jak o koleżance ze swojego pokolenia, która ma jedynie prawo reklamować klej do sztucznych szczęk. Naprawdę nie mógł ścierpieć, że nie jestem babuleńką - mówiła rozżalona.

10 / 12Nie wchodził w dyskusję

Obraz
© ONS.pl | Daniel Wysocki

Ekranowy senior rodu Mostowiaków nie zamierzał wchodzić w polemikę z koleżanką z planu "M jak miłość". Uważał, że w tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest ignorowanie zaczepek.

- Cha, cha, cha... Nie chcę komentować tego, co powiedziała, ale powiem tylko tyle: pamiętam panią Perepeczko z czasów, gdy była jeszcze panią Perepeczko. Smutek ogarnął mą duszę - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".

11 / 12Nie tęskni za kolegą z planu

Obraz
© ONS.pl

Kiedy 22 kwietnia 2017 r. Polska pogrążyła się w żałobie po śmierci Pyrkosza i zasypywała się ciepłymi wspomnieniami o artyście, tylko ona milczała. Dopiero po miesiącu skomentowała odejście byłego kolegi z planu - jak zawsze jednak w swoim stylu. Na pytanie jednego z fanów, czy wciąż chowa do Pyrkosza urazę, napisała wymijająco:

- Aktorzy, tak jak i inni ludzie, mają to do siebie, że umierają. A jeżeli uda im się dożyć i pracować do 90. w dobrobycie, w otoczeniu rodziny, to są w bardzo szczęśliwej sytuacji (zachowano oryginalną pisownię).

12 / 12Znów ją zobaczymy na ekranie?

Obraz
© ONS.pl

Według aktorki, teraz nic i nikt już nie stoi na przeszkodzie, aby mogła wrócić do pracy w "M jak miłość". Gwiazda robi wszystko, aby przypomnieć się twórcom i znów pojawić się na szklanym ekranie.

- Zaczęła wydzwaniać do Teresy Lipowskiej. Chce, żeby się za nią wstawiła i przypomniała o niej scenarzystom. Nie jest więc wykluczone, że niedługo znowu zobaczymy Simonę na ekranie - podsumował informator "Faktu".

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta