Agata Młynarska wspomina ostatniego sylwestra. Nie żałuje niczego
Agata Młynarska w jednym z ostatnich postów na Instagramie wróciła myślami do czasu, gdy prowadziła swojego ostatniego sylwestra. Dziennikarka nawiązała m.in. do słów swojego ojca.
01.01.2022 14:54
Agata Młynarska w swojej bogatej karierze telewizyjnej prowadziła m.in. Sylwestrową moc przebojów Polsatu. Dziennikarka przyznała w swoim poście na Instagramie, że gdy robiła to ostatni raz w 2012 r., wychodziła na scenę wyjątkowo szczęśliwa.
"Ostatni 'mój' koncert sylwestrowy był w 2012 r. w Warszawie. Weszłam na scenę uskrzydlona, bo kilka dni wcześniej poznałam mojego przyszłego męża… Wiedziałam, że na tę scenę wchodzę po raz ostatni" – napisała. Mężczyzną, o którym wspomina, jest Przemysław Schmidt.
W dalszej części postu Młynarska zacytowała słowa swojego ojca, Wojciecha Młynarskiego: "Tak sobie postanowiłam, 'bo trzeba wyczuć, kiedy w szatni płaszcz pozostał przedostatni, trzeba wiedzieć, kiedy wstać i wyjść…', że zacytuję Tatę". Dziennikarka nie ukrywa, że zamknęła wtedy pewien rozdział swojego życia, by otworzyć kolejny. I choć dodała, że tęskni za tego typu pracą, to jednak nie żałuje swojej decyzji.
"Koleżankom i kolegom na licznych scenach życzę dziś powodzenia! A wam odwagi w podejmowaniu decyzji o zamykaniu życiowych rozdziałów i otwieraniu nowych! Warto!!!!" – dodała na końcu wpisu.
Warto wspomnieć, że w ostatnich latach Młynarska miała okazję, by wrócić do prowadzenia Sylwestra. Raz dostała propozycję od TVN-u, ale zrezygnowała. Jak wyjawiła w jednym z wywiadów, kupiła wcześniej z mężem bilety do Wenecji, więc wolała udać się na wakacje, niż wystąpić na scenie.