Nie chciała nikogo martwić
Ostatnie tygodnie były dla Adrianny Biedrzyńskiej prawdziwym koszmarem. Aktorka niespodziewanie trafiła na oddział neurologii do szpitala im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy. Nie chciała wówczas, aby ta wiadomość dotarła do mediów. Starała się nikogo nie martwić tą informacją, dlatego nawet swoich fanów powiadomiła o chorobie dopiero po powrocie do domu.